W ubiegłym roku polska Policja zatrzymała 92 951 kierujących po alkoholu. Każdego dnia notowano średnio aż 255 przypadków prowadzenia pojazdu na podwójnym gazie. Chociaż statystyki są nieco lepsze niż w roku 2022, to w ostatnich 12 miesiącach padło kilka niechlubnych rekordów.
Niebezpieczny 2023 rok
Przez ostatnie 12 miesięcy służby zarejestrowały 19 030 wypadków drogowych, w których zginęły 1663 osoby, a 22 918 zostało rannych. Każda z tych statystyk nieznacznie zmalała względem roku 2022. Kierujących po alkoholu było o 5% mniej niż przed rokiem. Łączna liczba zatrzymanych w 2023 roku nietrzeźwych kierowców odpowiada populacji miasta wielkości np. Grudziądza.
Według udostępnionych przez policję danych najgorzej sytuacja wyglądała w trzecim kwartale ubiegłego roku – zatrzymano wtedy ponad 27 tys. kierujących po alkoholu. Najwięcej, bo aż 9 590 przypadków, zanotowano w lipcu. W prawie każdy weekend zeszłorocznych letnich wakacji policja rejestrowała ponad tysiąc przypadków prowadzenia pojazdu pod wpływem napojów wyskokowych. W sezonie urlopowym miało miejsce najwięcej wypadków samochodowych. Od początku lipca do końca września 2023 r. najwyższe były także statystyki dotyczące liczby rannych i ofiar śmiertelnych na polskich drogach.
Z raportów służb wynika, że kierujących „na podwójnym gazie” najczęściej można spotkać na drodze w dni wolne od pracy i poniedziałkowe poranki. Najwięcej zatrzymań – aż 590 – miało miejsce 29 października, w niedzielę przed uroczystością Wszystkich Świętych. Na drugim miejscu uplasował się 16 sierpnia (środa). W dzień roboczy po Bożym Ciele zanotowano aż 546 przypadków jazdy po alkoholu.
Jak przywitaliśmy Nowy Rok?
1 stycznia 2024 roku spośród skontrolowanych przez policję kierujących aż 356 osób miało we krwi ponad 0,2 promila alkoholu. Warto zaznaczyć, że 2 stycznia (wtorek, dzień roboczy) bieżącego roku zatrzymano 318 prowadzących pojazd na podwójnym gazie. Zwykle do tylu zatrzymań dochodzi w dni weekendowe.
Już w marcu pijanym kierowcom zabierane będą samochody
Kierowców chwytających za kierownicę pod wpływem alkoholu wciąż zdają się nie odstraszać nawet wysokie mandaty. Obecnie za jazdę w stanie po spożyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila alkoholu we krwi) grozi mandat w wysokości co najmniej 2500 zł. Za stężenie powyżej 0,5 promila kierowcy mogą zapłacić od 5 tys. do 60 tys. zł. W obu przypadkach otrzymuje się też 15 punktówkarnych – maksymalną możliwą liczbę za pojedyncze zdarzenie.
14 marca 2024 r. zacznie obowiązywać nowelizacja Kodeksu karnego umożliwiająca konfiskatę samochodów kierowcom mającym we krwi ponad 1,5 promila alkoholu. Według nowych przepisów auta będą mogli stracić również ci, którzy po spożyciu napojów wyskokowych spowodują wypadek. Nowe przepisy pozwolą sądom podejmować decyzję o przepadku pojazdu, jeśli kierujący miał w organizmie przynajmniej 1 promil alkoholu.
– Ponad 90 tys. przypadków jazdy po alkoholu powinno dać wszystkim do myślenia. Wciąż zbyt wielu kierowców rusza w trasę, myśląc, że nie stanowią zagrożenia, jeśli kilka godzin wcześniej wypili „tylko” jedno piwo lub kieliszek mocniejszego trunku – mówi Hunter Abbott, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego z firmy AlcoSense. – Po statystykach widać, że weekendy i poniedziałki są pod tym względem najniebezpieczniejsze. Dobre samopoczucie w żadnym wypadku nie jest gwarancją, że możemy wsiadać za kierownicę.
Specjalista radzi, że gotowość do jazdy najlepiej jest sprawdzić dobrej jakości alkomatem osobistym.
– Nieświadoma nietrzeźwość, czyli złudne uczucie, że organizm zdążył już przetrawić alkohol, może być tragiczna w skutkach. Dlatego decydując się na jazdę samochodem, musimy mieć absolutną pewność, co do swojego stanu. Na rynku dostępne są alkomaty osobiste dorównujące dokładnością pomiarów sprzętowi używanemu przez policję. Wykonanie testu takim urządzeniem ma szansę uchronić nas przed podjęciem tragicznej w skutkach decyzji – przekonuje Abbott.
Zawarte w materiale prasowym wyliczenia opracowano na podstawie dziennych statystyk publikowanych przez polską Policję (stan na 4.01.2024).