Świat 12 maja 2020
Bogate rynki Zjednoczonych Emiratów Arabskich przyciągają nie tylko ofertami turystycznymi, ale możliwościami biznesowymi. Okazją w tym roku miała być jedna z największych imprez wystawienniczych EXPO 2020. Okazuje się jednak, że światowa pandemia koronawirusa zmusiła organizatorów do przesunięcia terminu o rok na październik 2021.
Ale – jak przekonuje ambasador RP Robert Rostek – obecność Polski na EXPO w Dubaju to dobra okazja do promowania zrównoważonego rozwoju i mobilności w technologiach i firmach, a także do zachęcenia zagranicznych turystów do odwiedzenia kraju.
Informacja o opóźnieniu otwarcia wystawy EXPO w Dubaju zaskoczyła wielu obserwatorów. W dniu 4 maja br. agencja informacyjna Al Jazeera podała, że ‘’głosami 2/3 państw członkowskich Bureau International des Expositions (BIE/ organizator imprezy) głosowała za przesunięciem terminu’’.
Zmiana terminu nie powinna mieć wpływu na dalsze działania promujące nasz kraj w ZEA, przekonują przedstawiciele PAI oraz biznesu. ‘’Polska jest szóstą co do wielkości gospodarką w Europie a ZEA są naszym najważniejszym i największym partnerem gospodarczym na Bliskim Wschodzie’’ – podkreśla Robert Rostek, ambasador RP w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w wywiadzie dla RAK Business.
Potwierdzeniem dynamicznego wzrostu zainteresowania polskich przedsiębiorców rynkiem w Emiratach jest liczba ponad 100 firm działających już teraz w regionie. „Scena handlowa między Polską a Zjednoczonych Emiratami Arabskimi będzie umacniać się w ciągu najbliższych pięciu lat dzięki m.in. dwustronnej umowie o współpracy prawnej, promocji inwestycji i możliwościom biznesowym w obu krajach” – dodaje ambasador w wywiadzie dla RAK Business. Ambasador zapewnia, że polska wystawa będzie podążać za głównym tematem wydarzenia „Łączenie umysłów, tworzenie przyszłości”.
Emiraty to obiecujący rynek dla polskich firm. Liczą się relacje i zaufanie
Polskę łączą bardzo dobre relacje z Emiratami. Notujemy dodatnie saldo handlowe. W 2018 r. wyniosło ono niemal 900 mln zł. Polskie hity eksportowe w ZEA to: artykuły spożywcze, meble, a także środki czystości. Z Emiratów sprowadzamy z kolei przede wszystkim aluminium i sprzęt telekomunikacyjny (głównie smartfony). Wiele polskich firm otworzyło w ostatnich latach w Emiratach swoje biura i sklepy. To m.in. Comarch, CCC, Inglot, Freezco, Grupa Nowy Styl, Multidekor, Mokate, Techglass czy Sunreef Yachts.
Ale w kulturze arabskiej liczą się relacje i zaufanie, budowane latami. Wiele sukcesów polskich firm na tym rynku to efekt pracy ambasady RP w Abu Zabi i osoby Roberta Rostka, związanego z regionem Bliskiego Wschodu od ponad 20 lat, początkowo w Iraku, Kuwejcie, Egipcie, od 2006 roku w Katarze, a od 2016 w ZEA. Doświadczenie i znajomość kultury arabskiej są najwyższą wartością – podkreśla Iwona Sobczak z Business Prestige, eskpert biznesu.