Skip to content Skip to footer

Skoda Enyaq iV 80kWh 204 KM A/T: Enyaq: to je ono!

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem Skodę Vision E moje odczucia były jednoznaczne: kolejny zachwycający koncept. Tak zachwycający, ale jednak koncept! Aż tu nagle rok później pojawił się Vision iV. I pewnie nie tylko ja pomyślałem: coś chyba jednak jest na rzeczy. Na początku 2020 Czesi zdradzili, że ich elektryk będzie się nazywał ENYAQ i pojawi się nie tylko, jako klasyczny SUV. Ale także w wersji SUV Coupe…



No i jest sztos! Klasyczny Enyaq jest ładny. Ale Coupe jest bardziej! Bardzo bardziej! I wybaczam mu nawet to, że jest nieco głośniejszy, mniej pakowny a ci wysocy z tyłu muszą pochylać głowy. Ale, niech będzie, że chylą głowy przed czeskim geniuszem. Oni nie tylko uratowali swój przemysł motoryzacyjny. Skoda coraz śmielej poczyna sobie na globalnym rynku i czasem przyćmiewa swoich kuzynów z grupy VGA. Nawet samego Volkswagena.



Kokpit Enyaqa jest przykładem, jak z ciekawych kloców od Volkswagena zrobić coś autorskiego i do tego pięknego! Tak, kokpit Enyaqa poskładano go z tych samych elementów które widzimy w kabinie ID.3 i ID.5. Ale, z kilku pomysłów rodem z Volfsburga zrezygnowano. A sama aranżacja jest zdecydowanie inna. W sposób harmonijny Czesi połączyli nowoczesność z tradycją. Owszem, jest nowocześnie, ale w czeskim aucie zdecydowanie więcej funkcji sterowanych jest przyciskami. Znaczy analogowo. W mojej opinii lepiej prezentuje się panel LCD przed oczyma kierowcy. Styliści wkomponowali go w deskę. Przez co nie wystaje ponad jej obrys. Panel środkowy to spory wyświetlacz. W ID4 jest identyczny, z tym, że zamontowano go wyżej. Być może z punktu widzenia ergonomii jest w bardziej naturalnym miejscu. Ale przez to bardziej „siedzi” w przedniej szybie. Krótko mówiąc, ergonomia w czeskim aucie jest typowo… Niemiecka. Czyli bez zarzutu! Kierowca bez problemu dosięgnie wszystkich niezbędnych w czasie jazdy przełączników. Ich rozmieszczenie jest tyleż naturalne co logiczne.



Ale żeby nie było, że tylko słodzę. Przyczepić się muszę do umiejscowienia uchwytów na kubki. Jeśli wstawimy weń dwie kawy podłączenie kabla USB-C staje się zajęciem dla zwinnych palców Kwinty. Wejście jest bowiem dokładnie za nimi. Szkoda, że schowek na drobiazgi umiejscowiony obok przełącznika skrzyni biegów nie ma żaluzji. Jeśli przez roztargnienie zostawimy tam coś cenniejszego może to skusić potencjalnego amatora cudzej własności.



Zastanawiacie się, po co Niemcy zgodzili się na Enyaqa który może kanibalizować ich elektryki. Otóż, nie do końca. Skoda lubi być nieco inna. I w tym przypadku jest jakby pomiędzy. Konkretnie, pomiędzy ID3 a ID4. Czuć to szczególnie na tylnej kanapie. Miejsca ma więcej niż w ID.3 a nieco mniej niż w ID4. Za to bagażnik   jest gigantyczny! Przy 585 litrach w konfiguracji 5 osobowej i 1710 po złożeniu oparcia kanapy, bije obu koncernowych kuzynów.



Myślicie, że elektryczny silnik jest jeden i już? Otóż nic z tych rzeczy! Pod maską Enyaqa może pracować jeden z czterech silników elektrycznych. Ich moc zależy od pojemności zamontowanej w aucie baterii. I tak kolejno: przy baterii o pojemności 50 kWh silnik ma moc 150 KM, przy 60 kWh – 180, przy 80 kWh moc silnika to 204 lub 264 KM. Auto testowe miało akumulator trakcyjny o pojemności 80 kWh brutto (netto około 77 kWh) a silnik 204 KM W takim zestawieniu skrzynia bezstopniowa przekazywała moc na koła tylne a auto rozpędzało się do 160 km/h. 100 km/h Enyaq osiąga po 8,5 sekundach. I robi to wyjątkowo spontanicznie!



W przypadku aut EV najważniejsze parametry to pojemność akumulatora, czas ładowania i oczywiście pobór energii. Enyaq ma trzy rodzaje akumulatora. Ten największy, 77 kWh netto pozwalał na przejechanie około 400 kilometrów. Producent deklaruje średni pobór mocy na 16 kWh/100 km. To byłoby piękne, ale jest mało realne. Pobór jest zależny od stylu jazdy, ale też od szybkości auta, temperatury otoczenia czy włączonych odbiornikach prądu. Zasada jest także, że im zimniej tym sprawność baterii maleje a pobór prądu rośnie. My, trafiliśmy na dobrą pogodę i ponad 20 stopni Celsjusza. I przy rozsądnym obchodzeniu się z pedałem gazu i korzystaniu z klimatyzacji zakończyliśmy test ze średnim poborem 19,0 kWh/100 km. W kategorii: auta elektryczne, to bardzo dobry wynik. Szczególni, że na szybkiej ładowarce niedobory prądu dawało się uzupełnić szybko i bezproblemowo. Na ładowarce o mocy 200 kW ładowanie 0-80 trwało około 20 minut. A 0-100 około 48 minut. Zatem, czas akceptowalny.



Poruszanie się Skodą Enyaq jest bardzo przyjemne. Pojazd niezwykle żywiołowo reaguje na wduszenie pedału gazu. Maksymalny moment obrotowy a w tym przypadku to imponujące 310 Nm. i jest dostępny od chwili uruchomienia sinika. Efekt to 8,5 sekund do 100 km/h. Dodam, że producent ograniczył prędkość maksymalną do 160 km/h.



Samochód zachowuje się bardzo stabilnie. Układ jezdny jest akceptowalnie twardy. Zapewnia pojazdowi stabilność nawet w ostro pokonywanych zakrętach. Bo choć Enyaq crossoverem jest, bateria trakcyjna znacząco obniża wspominany środek ciężkości. Także układ kierowniczy nie wzbudził moich zastrzeżeń. Jest wystarczająco czuły i dobrze współpracuje z kierowcą.



Jeszcze coś zwróciło moja uwagę. Auta elektryczne są ciche. Do ich wnętrza dociera w zasadzie tylko szum wiatru i opon. Z tym, że czasem dociera go… więcej. Ale, nie w Enyaqu. Tu, producent zadbał o wyjątkowy komfort akustyczny. Specjalne szyby eliminujące zbędne odgłosy zamontowano nie tylko z przodu, ale także w drzwiach bocznych. Efekt jest rewelacyjny!



I na koniec słów kilka o cenie auta. Powiem tak: tanio nie jest. Zresztą, Skoda od dawna nie jest budżetowa znaczy tania tylko (ponoć) rozsądnie wyceniona. Czy tak jest w przypadku Enyaqa? Cena rusza od około 220 tys. złotych. Ale jeśli chcemy cod ponad standard bez problemu strzeli do prawie… 300 tys. I to już nie jest dobra wiadomość…

Wady:

obsługa infotainmentu

umiejscowienie wejść USB-C

cena

Zalety:

prowadzenie

doskonała izolacja akustyczna

dynamika

Podstawowe dane techniczne:

 

Długość: 4649 mm

Szerokość: 1879 mm

Wysokość: 1619 mm

Rozstaw osi: 2765 mm

Pojemność bagażnika: 585/1710 l

Parametry silników i układu przeniesienie napędu:

Napęd na koła tylne

Silnik: elektryczny

Skrzynia biegów: automatyczna/bezstopniowa

Maksymalna moc: 205 KM.

Maksymalny moment obrotowy: 310 Nm.

Osiągi i zużycie:

Prędkość maksymalna: 160 km/h

przyspieszanie 0-100 km/h: 8,5 s

Deklarowany średni pobór energii: 16,0 kWh/100 km

W teście: 19,0 kWh /100 km

Akumulator: brutto 80 kWh/netto 77 kWh

Show CommentsClose Comments

Leave a comment