Skip to content Skip to footer

Jeep Avenger: Po pierwsze, funkcjonalność…

Jest pierwszym autem marki Jeep produkowanym w Polsce. Może mieć pod maską motor benzynowy lub elektryczny. A nazywa się Avenger…



Na polskim rynku zadebiutował Jeep Avenger. Konkretnie, to jego wersja EV, gdyż ten z silnikiem termicznym można już kupować od jakiegoś czasu. Auto uzupełnia gamę marki. Mierzący niewiele ponad 4 metry długości pojazd jest tak zwanym B-SUVem. Pomimo typowo miejsko-kompaktowych wymiarów auto zawiera sporą dawkę DNA amerykańskiej legendy. Jak wiadomo siedmioszczelinowy grill zobowiązuje.



Wygląd Avengera nawiązuje do innych konstrukcji Jeepa. W sumie, pojazd przypomina Renegade i Compassa. Nie brak mu też stylistycznych odniesień do flagowego Grand Cherokee. Nie oznacza to jednak, że nie ma cech indywidualnych. W sumie więc, kuzyni są podobni ale też trochę niepodobni.



Wnętrze auta zbudowano pod kontem funkcjonalności, wygody kierowcy, pasażerów i ergonomii. Oczywiście, stworzono je od nowa. Tyle, że z tego co koncern Stellantis oferuje w innych autach. Elementem dominującym w kokpicie są dwa wyświetlacze. W zależności od wersji jeden z nich; ten przed oczyma kierowcy może mieć 7 lub 10,25 cala a wyświetlacz środkowy – 10,25 cala. Wszystko to z czego deskę i jej okolice wykonano wygląda bardzo porządnie. Plastiki, mimo że twarde sprawiają bardzo dobre wrażenie. Fotele i kanapa co najmniej wygodne. Bardzo przemyślny kokpit kryje schowki o łącznej pojemności 34 litrów. Do tego cztery (piąte, jak to zazwyczaj bywa w autach tego segmentu jest raczej awaryjne) miejsca i 380 litowy bagażnik.



Pod maską jak wspominałem dwie jednostki napędowe: motor termiczny i elektryczny. Ten drugi, 400-voltowy dysponuje 156 KM i 260 Nm. Prąd zapewnia 17 modułowy akumulator o pojemności 54 kWh co pozwoli na zasięg realny około 350 km. Jednostka termiczna to znany z innych aut koncernu 3-cylindrowy motor 1,2 GSE T3 o mocy 100 KM i 205 Nm. Teoretyczne spalanie ma wynieść około 5,5 l/100 km.



Jeep Avenger, choć miejskim i przednionapędowy w terenie bezradny nie jest. Dzięki preselekcji ma 5 trybów jady: normal, sport, sand, mud i snow. A i dane terenowe są zaskakująco niezłe. Kąt rampowy i natarcia wynosi 20 stopni, zejścia 32 a prześwit poprzeczny to 200 mm.



Niestety, tym razem autem elektrycznym się nie przejechaliśmy. Dlatego, słów kilka o Jeepie Avenger z jednostką benzynową. I powiem szczerze, jestem pod wrażeniem. 100 konny silnik sprawuje się pod maska co najmniej dobrze. Zapewnia zaskakująco dobre przyspieszenie, dynamikę i elastyczność. No i zużycie paliwa. Katalogowe 5,5 nie jest zbyt trudne do utrzymania. Ba, da się oszczędniej. Ale o tym z racji tygodniowego testu nowego, „polskiego” Jeepa już wkrótce.



Na rynku Avenger pojawił w czterech liniach modelowych: Summit, Altitude, Longitude i Avenger. Ceny w zależności od silnika: od niespełna 100 do 133 za auto z silnikiem spalinowym i od 186 do 211 brutto (bez odliczania subwencji z programu „Mój elektryk”) za pojazd z motorem elektrycznym.



 

Podstawowe parametry techniczne:

Długość: 4048 mm

Szerokość: 1776 mm

Wysokość: 1528 mm

Rozstaw osi: 2562 mm

Pojemność bagażnika: 380l

Prędkość maksymalna (jednostka spalinowa): 185 km/h

Przyspieszenie 0-100: 10,5 s

Prędkość maksymalna (jednostka elektryczna): 150 km/h

Przyspieszenie 0-100: 9,0 s

Silnik i układ przeniesienia napędu:

Silnik spalinowy: 1199 cm3

Maksymalna moc i moment obrotowy (silnik spalinowy): 100 KM/205 Nm.

Silnik elektryczny:

Maksymalna moc i moment obrotowy (silnik elektryczny): 156 KM/250 Nm.

Deklarowane średnie spalanie: 5,5 l/100 km

Deklarowany średni po bór energii: 15,5 kWh/100 km

Pojemność akumulatora: 54 kWh

 

 

Show CommentsClose Comments

Leave a comment