Skip to content Skip to footer

Honda ZR-V i-MMD Hybrid 2,0 184 KM A/T: Brakujące ogniwo

W europejskiej ofercie Hondy, która nota bene nigdy nie była oszałamiająco szeroka bardzo brakowało takiego auta. Wobec ofensywy SUV-ów i crossoverów japońska firma była nieco bezbronna. Bo konkurencja w segmencie C crossoverów jest bardzo mocno reprezentowana. KIA ma X-Ceeda, Toyota Corollę Cross, Volkswagen T-Rocka, Nissan Qashqaia, Suzuki SX4 S-Crossa, Mazda CX30. I nie koniec na tym. Wbrew pozorom jednak ZR-V nowością nie jest. Od kilku lat jeździ w USA a w Chinach jest znany jako… CR-V. W europejskiej gamie wypełnił lukę pomiędzy modelami CR-V a HR-V.



Sporym zaskoczeniem była nazwa auta. Bo literka Z nijak nie leży w alfabecie pomiędzy C a H. Moim skromny zdaniem to swoisty hołd złożony produkowanej w latach 70. Hondzie Z: kei carowi o mocy i wielkości zbliżonej do naszego PF 126. Ale, do historii motoryzacji warto wracać jedynie we wspomnieniach. Dlatego Hirotoshi Nakamura i Daiki Uedo zaprojektowali auto osadzone na platformie HA (tej samej, na której powstaje Civic) i to wyraźnie czuć w czasie jazdy. Auto nie zachowuje się jak sporych rozmiarów crossover. Oczywiście nie jeździ dokładnie tak jak Civic. Ale naprawdę bardzo podobnie!



Projektujący wnętrze auta Daiki Uedo zadbał o widoczność z miejsca kierowcy. Dzięki implementacji dość filigranowych słupków A do crossovera nic nie przesłania kierowcy widoku do przodu i na boki. A to w tego typu autach nie jest oczywiste. Ponieważ zacząłem od kokpitu, jeszcze słów kilka o tym co przed oczyma kierowcy. I tu nie ma zaskoczenia: jest po japońsku, czyli minimalistycznie za to bardzo gustownie. Oczywiście, kokpit stworzono z tego co znamy z innych modeli Hondy, ale to akurat jest spory handicap. To, co widzimy jest naprawdę ładnie, dobrze skomponowane i wykonane z dobrych materiałów.



Nie tylko stylistyka nie zawodzi. Ergonomicznie też bez zarzutu. System inforozrywki przeszedł wyraźna metamorfozę. Efekt jest zaskakująco dobry. Z racji testu Civica nieco narzekałem na rwące się połącznia telefonu z systemem auta. Tym razem było bez pudła. System szybko i bez problemu odnalazł telefon, sparował i do końca testu ani razu nie zgubił połącznia. Innymi słowy jest dobrze!



Przez całe lata narzekaliśmy, że Honda buduje fotele w autach pod rozmiar przeciętnego Japończyka. Od jakiegoś czasu się to zmieniło. Nie wiem, czy przeciętny Japończyk urósł, czy inżynierowie Hondy uzupełnili wiedzę z dziedziny anatomii. Fakt faktem, jest dużo wygodniej. Tak na fotelach jak i kanapie. Nie brakuje przestrzeni na głowy, kolana czy łokcie. I jeśli do czegoś miałbym się przyczepić to bagażnik. Ten, jest mniejszy niż Civicu! 380 litrów w crossoverze segmentu C? W moim przekonaniu trochę mało.



O gamie silnikowej nie ma co mówić. Pod maską bowiem tylko jeden motor o pojemności 1993 cm3 generujący 141 KM z tym, że tak naprawdę zasadniczo to nie on napędza koła. Tu słów parę o technologii e:HEV. Otóż, jest to system wykorzystujący silnik benzynowy pracujący w cyklu Atkinsona i przekładnię e-CVT z wbudowanym motorem elektrycznym o mocy 184 KM i 315 Nm. Przy niskich prędkościach silnik benzynowy napędza alternator dostarczający energię dla jednostki elektrycznej. I to ten motor przekazuje napęd na przednie koła. Dopiero podczas dużego zapotrzebowania na moc silnik benzynowy zaczyna wspomagać jednostkę elektryczną przesyłając moc i moment bezpośrednio do kół. System działa sprawnie. Oczywiście, podczas dynamicznej jazdy wychodzi główna wada skrzyni eCVT, czyli brak komfortu… akustycznego. Oczywiście nie jest to tak uciążliwe jak jeszcze kilka lat temu, ale wariator potrafi czasem dać głos. I nie jest to głos przyjemny.



Temperament aut jest całkiem niezły. Wprawdzie ograniczono elektronicznie możliwość przekraczania 180 km/h (w sumie, pomijając nieśmiertelnych z aut pewnej bawarskiej marki i tak nie bardzo mamy gdzie tak szybko jeździć) za to sprint od 0-100 km/h trwa zaskakująco krótko: 7,8 sekundy. I nie odbija się to na apetycie na benzynę. Producent obiecuje średnie spalanie na poziomie 4,5 litra, w mieście 4,8 a w trasie 7,2. W naszym teście na dystansie prawie 1200 km odnotowaliśmy w cyklu miejskim około 5,6 l a średnio 7,0 l. W sumie, niezły standard jak na sporego crossovera!



Jak już wspominałem za kierownicą czułem się trochę jak w typowej osobówce. Pozycja kierowcy na pewno nie jest taka jak w SUV-ach. Siedzi się zdecydowanie niżej, ale z drugiej strony dobre kilka centymetrów wyżej niż w osobówce. Ot, taki paradoks. Większość kierowców SUV-ów czy crossoverów narzeka, że przez szerokie słupki A widoczność do przodu i na boki jest podobna jak w…, łodzi podwodnej. Jak już wspominałem słupki A w ZR-V są gabarytowo podobne do tych z Civica. Ergo, widoczność jest podobna jak w Civicu. I naprawdę było mi z tym bardzo dobrze!



Zawieszenie auta bez najmniejszych zastrzeżeń. Pomimo tego, że ZR-V to typowy crossover amortyzacja przypomina raczej sporego hatchbacka. Jest na tyle miękko, że jazda po niezbyt równej nawierzchni nie jest zdarzeniem traumatycznym i na tyle sprężyście, że wyższe nadwozie auta nie przechyla się nawet przy ciasno branych zakrętach. Jest też bardzo stabilne z innych sytuacja drogowych. Taki standard a`la Honda! Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny. A wszystko to za sprawą elektrycznego wspomagania. Działa perfekcyjnie!



Model ZR-V był Hondzie niezbędny. W tym segmencie auta o podobnych gabarytach ma w zasadzie każdy producent. Honda wystartowała jako jedna z ostatnich. Czy tym razem ostatni będą pierwszymi? No cóż, tu mam pewne wątpliwości. I nie są one związane z autem. bo to jest świetne tylko z jego ceną. Podstawowy model wyceniono na ponad 185 tys. złotych. Samochody tej kasy u konkurencji niekiedy kosztują blisko 30 tys. złotych mniej. Oczywiście, wybiera klient, ale cena nieraz czyni cuda…

Zalety:

Stylistyka

Układ jezdny

Dynamiczny silnik

Wady:

Bywa głośno przez CVT

CENA!

Podstawowe parametry techniczne:

Długość: 4568 mm

Szerokość: 1840 mm

Wysokość: 1613 mm

Rozstaw osi: 2657 mm

Pojemność bagażnika: 390/1322 l

Silnik i układ przeniesienia napędu:

Silnik: spalinowy 1 993 cm3 wsparty elektrycznym

Maksymalna moc układu: 184 KM

Maksymalny moment obrotowy: 315 Nm.

Skrzynia biegów: eCVT

Napęd: przedni

Osiągi:

Prędkość maksymalna: 173 km/h

przyspieszanie 0-100 km/h: 7,8 s

Dwa łyki ekonomiki:

Deklarowane średnie spalanie (m/tr/śr): 4,5/7,2/4,8

Średnie spalanie teście: 5,6/7,7/7,0

Zbiornik paliwa: 57 l

Show CommentsClose Comments

Leave a comment