Skip to content Skip to footer

Land Rover Discovery Sport 2,0 D I4 240 KM AWD A/T: Wybór nieoczywysty

Historia Land Rovera Discovery rozpoczyna się w 1989 roku. Właśnie wtedy zadebiutowała I generacja samochodu. I była produkowana przez 11 lat. I generacja nigdy nie przeszła tak zwanego liftingu. Doczekała się za to 17 wersji specjalnych! Po drodze było jeszcze IV (lub jak twierdza niektórzy III) generacje. Ten, za projektem, którego stał Massimo Fascella trafił na rynek w 2016 roku. I jest ostatnim prawdziwym „Brytolem”. Bo w 2018 roku firma przeniosła produkcję auta do słowackiej Nitry…



Discovery to auto szczególne. Był pierwszą nową konstrukcją od 1970 roku (kiedy wprowadzono do produkcji Range Rovera). Miał uzupełnić gamę i stanowić alternatywę dla purytańskiego i roboczego Defendera. Zdecydowanie mniej siermiężny od „Defa” za to sporo tańszy od „Range” szybko zadomowił się na rynku. W samochodzie zastosowano stały napęd na cztery koła. A w 1990 roku wprowadzono do produkcji wersję pięciodrzwiową. Dziś na tapecie Discovery Sport po delikatnym liftingu z rewelacyjnym, dwulitrowym dieslem z serii Ingenium pod maską.



Na początek zagadka: dlaczego terenowy Land Rover Discovery ma „pseudonim” Sport. Wszak sportowych aspiracji zdecydowanie nie ma. Odpowiedź jest zaskakująca. Auto sportowe nie jest za to ofertę skierowano dla tych, którzy preferują aktywny wypoczynek. Pojazd jest więcej niż namiastką offroadera. I nie chodzi tu o wygląd (bo ten raczej predestynuje go do jazdy po bulwarach) czy geny (pierwsza generacja trafiała nawet na słynne Camel Trophy) ale sprawność auta do jazdy poza ubitymi szlakami. Ktoś kiedyś skonstatował, że Discovery jest bardziej odważne niż jego właściciele. I coś w tym jest!



Słów kilka o konstrukcji. Discovery jest krótsze od Velara. Owszem, za to jest od niego przestronniejsze! Paradoks? Otóż…, nie. Pojemność auta to pochodna konstrukcji. Disco ma krótszą komorę silnikową. Pod maskę trafiają bowiem motory czterocylindrowe (a nawet jeden trzycylindrowy!); do tego ułożone poprzecznie. Velara popychają jednostki V6 ułożone wzdłuż. Kilkanaście centymetrów różnicy robi dobra robotę. Na tylnej ławce bez problemu zmieszczą się ba, w komfortowych warunkach pojadą nawet wysokie osoby. A w bagażniku w konfiguracji 5 osobowej zmieścimy coś około 800 litrów bagażu. No chyba, że zamówimy auto (bo jest taka opcja) z trzecim rzędem siedzeń. Tyle, że wtedy zasadniczo w ogóle stracimy bagażnik. Dlatego, nie zachęcam.



Kokpit auta, co chyba nie wywoła u nikogo zdziwienia jest równie skromny, jak bazylika w Licheniu.  No, może tylko pozłoty zabrakło. Poza tym jest jasna skóra na fotelach, drzwiach, desce. Szczotkowane aluminium, które naprawdę wykonano z aluminiowe a nie chińskiego plastiku. Scenografia i topografia wnętrza jednak nieco inna niż w Velarze. Wprawdzie to z czego wnętrze wykonano i tonacja kolorystyczna taka sama za to jednego elementu brakuje. Tu, gdzie Velar ma drugi wyświetlacz w Disco jest półka-schowek. Dodam, jest w aucie po liftingu. Wcześniej były tu bowiem pokrętła sterowania systemem klimatyzacji. To oznacza, że sterowanie systemem inforozrywki i szeroko pojętą sferą komfortu odbywa się z wyświetlacza głównego. Nie jest to na szczęście żaden problem. Nieczęsto zdarza mi się chwalić auta bez fizycznych pokręteł i przycisków. Tu, ich nie ma a jednak wszystko uruchamiamy bez potrzeby przekopywania się przez wielopoziomowe menu. Znaczy, tu też jest ono rozbudowane, ale system skrótów naprawdę pomaga.



Auto wprawia w ruch kilka rożnych jednostek napędowych. Są (przeważnie) czterocylindrowe benzynowce i diesle. Jednak najmocniejsza jest trzycylindrowa (!) hybryda. My, tym razem trafiliśmy na porządnego, dwulitrowego, 240 konnego diesla. Motor oznaczony jako I4 to jednostka z serii Ingenium. Ma 1998 cm3 pojemności a nominalne 240 KM osiąga przy 4000 obrotów. Spory, bo 500 Nm. moment obrotowy silnik osiąga w zakresie 1500-3000 obrotów. Moc na obie osie przenosi 9-przełożeniowy automat. Do jego działania zastrzeżeń w zasadzie nie mam. Skrzynia nie „gubi” się w trakcie pracy, ale zdarza się jej „zadyszka” w trakcie przyspieszania. Myślę jednak, że to nie tyle kwestia skrzyni, ile w sumie niezbyt okazałej mocy silnika przy sporej wadze auta. Summa summarum pierwsza setka pokazuje się na zegarach po niespełna 8 sekundach a auto „ciągnie” do 220 km/h.



Spalanie to zdecydowanie atut Discovery z dieslem pod maską. Według danych WLTP auto konsumuje około 10 litrów ON na każde 100 km w cyklu miejskim, 6,6 w trasie i 7,7 średnio. W naszym teście było odpowiednio 11,0 w cyklu miejskim, 7,0 w trasie a średnia z tygodniowego testu to około 8 litrów. Jak na słusznych gabarytów SUV-a wyniki doskonałe!



Zawieszenie można nazwać bardzo standardowym. Zasadniczo auta Land Rover i Range Rover stoją na zawieszeniu aktywnym. Disco ma standardowo, czyli McPhersona i Multilink. Do tego, wszakże kilka ustawień w systemie preselekcji. Ułatwiają one poruszanie w piasku, błocie i na śliskim i w śniegu. W połączeniu z napędem AWD i lepiej niż niezłymi danymi terenowymi auto pomimo swojej SUV-owości wypada bardzo terenowo!



Nieco zastrzeżeń mam za to do układu kierowniczego. W mojej opinii jest on zbyt…, komfortowy. Anglicy dopieszczając klienta chyba poszli za daleko. Wspomaganie jest bardzo mocne, czyli nieco nie w moim stylu. We współpracę z kierownicą wolałbym wkładać nieco więcej wysiłku.  Pod tym względem zdecydowanie lepiej współpracowało mi się z Defenderem. Ale zwarzywszy, że autem jeżdżą (bardzo często) damy, mocne wspomaganie wcale nie jest bez sensu.



Miejsce Disco Sport wśród SUV-ów premium? Na pewno w pierwszym szeregu. Niebanalny design, napęd AWD i spory wybór jednostek napędowych są sporym handicapem. Do tego cena. Wydaje się, że w tej kategorii Land Rover Discovery Sport nie ma sobie równych. Czy ma wady? Owszem, ma. Tak, jak każde inne auto…

Wady:

nie ma jednostki V6

brak fizycznego sterowania klimatyzacją

Zalety:

wygląd

bardzo pojemne wnętrze

duży bagażnik

Podstawowe dane techniczne:

Długość: 4340 mm

Szerokość: 1790 mm

Wysokość: 1585 mm

Rozstaw osi: 2610 mm

Pojemność bagażnika: 800/1678

Dane terenowe:

Kąt natarcia: 22,8

Kąt rampowy: 20,6

Kąt zejścia: 28,3

Głębokość brodzenia: 600

Parametry silników i układu przeniesienie napędu:

Napęd: AWD

Silnik:

Skrzynia biegów: 9A/T

Maksymalna moc: KM

Maksymalny moment obrotowy: Nm.

Osiągi:

Prędkość maksymalna: 220 km/h

przyspieszanie 0-100 km/h: 7,9

Deklarowane zużycie paliwa (m/tr,śr):10,3/6,6/7,7

Zużycie paliwa teście (m/tr/śr): 11,0/7,0/8,0

Zbiornik paliwa: 65 l

Show CommentsClose Comments

Leave a comment