Skip to content Skip to footer

Światowa elita brydża rywalizuje w Gdańsku

Brydż jest jak prowadzenie biznesu – tu liczy się logiczne myślenie, umiejętność wyprzedzenia faktów i podejmowania odważnych decyzji. Między 2 a 5 września Gdańsk zamienił się w światową stolicę brydża sportowego. Nad morze ściągnęli medaliści z kilkunastu krajów, aby rywalizować o tytuł najlepszej drużyny w Final Fourfinale ekstraklasy Drużynowych Mistrzostw Polski. Impreza ze względu na rangę i prestiż zawodników została objęta honorowym patronatem Prezydent Miasta Gdańska.


Do Final Four kwalifikują się najlepsi z najlepszych.
W tym roku o tytuł walczyli reprezentanci m.in. Polski, Litwy, Szwajcarii czy USA. W brydżu jednak ani narodowość, ani nawet wiek nie mają znaczenia. To, co decyduje o wygranej, to logiczne myślenie, doświadczenie, duża wyobraźnia i umiejętność podejmowania odważnych decyzji.

Nie przez przypadek tę grę często porównuje się do prowadzenia biznesu. Przy zielonym stole można spotkać Billa Gatesa, czy Warrena Buffeta – obaj w wywiadach podkreślają, jak dużo znajomość brydża wnosi do ich codziennej pracy.

Kto ma szczęście w kartach?
Brydż sportowy to gra w dużej mierze logiczna i oparta o doświadczenie i umiejętności. Znaczenie szczęścia jest tu sprowadzone do minimum. Podobnie jak szachy, wymaga od zawodników koncentracji i przewidywania ruchów przeciwnika. Jednak jak podkreślają jego miłośnicy, to przede wszystkim gra towarzyska, która niesie ze sobą możliwość nawiązywania przyjaźni i budowania pięknych wspomnień. “Brydż to okazja na poznanie świata w trakcie podróży po turniejach, jak i wielu interesujących ludzi. Ta gra świetnie przygotowuje też do dorosłego życia, pracy czy prowadzenia biznesu. Rozwija nasze umiejętności matematyczne takie jak logiczne myślenie czy rachunek prawdopodobieństwa, uczy też współpracy i pokory przy porażkach” – mówi Piotr Zatorski, kapitan drużyny z Gdańska.

W Trójmieście pojawiła się polska i światowa czołówka graczy. Wśród mistrzowskich drużyn znalazła się też Synis Value Media Opole, w której gra CEO Value Media Maciej Hutyra (pierwszy z prawej). fot: Facebook.com/ValueMedia


Błędy prowadzą do mistrzostwa
W Gdańsku zmierzyły się ze sobą cztery drużyny: Bridgescanner KS AZS Wratislavia I Wrocław, Synis Value Media Opole, Szkoła Brydża Szlem Gdańsk oraz SPS Construction Kielce. Najlepsi okazali się reprezentanci Gdańskiej Szkoły Brydża Szlem. Cztery dni zmagań można było oglądać na popularnej platformie Twitch, która jest bardzo popularna wśród młodych użytkowników. Czy tak samo jest z samym brydżem? Czy wśród miłośników gry przy zielonym stole zdarzają się “młodzi geniusze? Okazuje się, że choć wiek nie jest barierą wejścia, to do mistrzostwa potrzebne jest doświadczenie.

“Graczy na poziomie ligowym ukształtował czas i setki, tysiące rozdań. Paradoksalnie, im więcej błędów w naszej grze widzimy, tym lepiej świadczy to o naszych umiejętnościach” – komentuje Zatorski.

Brydż kontra “Gambit Królowej”
Kilka miesięcy temu za sprawą netflixowego hitu “Gambit Królowej” świat oszalał na punkcie szachów. Skoro te dwie dyscypliny sporo łączy, czy brydż może być kolejny? Okazuje się, że jest to temat, który pojawia się w rozmowach brydżystów. “W Polsce jest mnóstwo osób znających zasady brydża i grających w czasach szkolnych jak i studenckich, więc wierzę, że mamy podobny potencjał. Pamiętajmy, że brydż to przede wszystkim gra towarzyska, gdzie spotykają się znajomi spędzając wspólnie czas”. Być może ekranizacji doczekają się kiedyś rozgrywki polskich brydżystów, którzy należą do ścisłej światowej czołówki, co udowodnili wygrywając Drużynowe Mistrzostwa Świata w 2015 (Chennai) i 2019 roku (Wuhan).

Show CommentsClose Comments

Leave a comment

0.0/5