Skip to content Skip to footer

Honda Jazz Executive 1,5 iVTEC Hybrid 110 KM CVT: Cały ten Jazz

Historia Hondy Jazz zaczyna się w 1981 roku. Auto powstało jako hatchback dla modelu City. Rynek przyjął pojazd dość ciepło. Owo ciepłe przyjęcie sprawiło, że z krótką przerwą City powstaje do dziś. Jazz piątej generacji zadebiutował w 2019 roku. Ale na rynku pojawił się w lutym 2020 roku. Tak jak poprzednią generację, tak i najnowszy model zbudowano na płycie podłogowej Global Compact na której powstaje Honda HR-V. To widać i czuć. Szczególnie we wnętrzu…



Jazz kontynuuje tradycję poprzedników. Zewnętrznie, to średniej wielkości auto miejskie. Kiedy otworzymy drzwi sprawia wrażenie…, większego niż na zewnątrz. Ot, taki paradoks. Ktoś, kto ma z Jazzem do czynienia po raz pierwszy na pewno nie spodziewa się takiej przestrzeni. Pojemności kokpitu może pozazdrościć miejskiemu Japończykowi niejeden kompakt. Reasumując krótki wstęp: pod tym względem nic się nie zmieniło. Za to pod każdym innym – wszystko!



PR-owcy z Hondy twierdzą, że piątą generację Jazza zaprojektowano według zasady „Yoo No Bi”. Ponoć znaczy to piękny i funkcjonalny. Auto musi być ładne i praktyczne. Bez przerostu formy nad treścią. Forma to tylko opakowanie i nie może stać w sprzeczności z podstawowymi zasadami: miejski samochód ma być zwrotny, zapewniać dobrą widoczność, pojemne wnętrze i maksimum wygody. Powiem tak, te cechy nowy Jazz spełnia perfekcyjnie. Choć o urodzie, można dyskutować. Wszak gusta mamy różne. Japoński mieszczuch wygląda niesztampowo. Na pewno nie jest tak nudny. Ale też nie epatuje kosmicznym designem. Urody jednak odmówić mu nie sposób.



Tak, styliści Hondy mieli krótkie cugle. Dlatego podstawowa cecha stylistyczna to…, umiar. Z przodu jest naprawdę ładnie i bez zadęcia. Proste klosze lamp, także z LED-owymi światłami przeciwmgłowymi. Do tego równie wyważony grill i cała reszta. W mojej opinii, bardzo w stylu Civica. Tył, też bez stylistycznej przesady. Skromne lampy, stylem przypominają te z przodu. Do tego duża klapa bagażnika w kształt litery V. Producent twierdzi, że taka linia bardzo poprawia komfort akustyczny w kabinie. Trudno to zweryfikować, albowiem nagłośnienie systemu audio jest raczej kiepskie. Z drugiej strony, kokpit należy do najcichszych w segmencie.



Japońskie auto ma dużą, w porównaniu do całej karoserii, powierzchnię przeszkloną. To i filigranowe słupki A poprawiają bardzo widoczność z fotela kierowcy. Dobra widoczność z kokpitu wsparta niezłą kamerą wsteczną dają komfort przy parkowaniu i manewrówce w miejskiej dżungli.



Wnętrze co najmniej ładne. Topografia kokpitu i jego wykończenie bez zarzutu. Tak samo ergonomia. Choć z pozoru jest minimalistycznie to zarówno funkcjonalnie jak i stylistycznie mały Japończyk odjechał większości konkurencji. Mnie podoba się kilka szczegółów. Choćby taki drobiazg, że nad zegarami na desce nie umieszczono tradycyjnego „daszka”. Zaskakujące, nawet w słoneczny dzień nie ogranicza to możliwości odczytu danych na 7-calowym ekranie. Styliści zadecydowali, że wystarczy wmontować go w niewielkie zagłębienie w desce.  Przez to jest dobrze widoczny a sam nie zasłania kierowcy widoku. Panel środkowym to 9 calowy ekran: centrum sterowania wszystkim. I choć jest spory nie wystaje ponad deskę. Ergo, nie zasłania…



Konsola pomiędzy przednimi fotelami to wygodny podłokietnik i kilka schowków oraz miejsce na telefon. Japończycy podeszli do tematu praktycznie i pochylili ją do przodu. Wprawdzie włożony tam telefon zapada się dość głęboko, ale dzięki temu, przy ostrym hamowaniu nie wylatuje niczym z katapulty. W niszy na telefon nie mogło oczywiście zabraknąć indukcyjnej ładowarki.



W kategorii pojemność kokpitu Jazz od zawsze jest prymusem w swojej klasie. Wnętrze gwarantuje komfort podróży czterem lub wygodę pięciu osobom. Fotele są co najmniej wygodne. Tak samo – tylna kanapa. Kolejny doskonały pomysł to hydrofobowy materiał na siedziskach i oparciach. Docenią go posiadacze zwierząt i… małych podróżników. Jeśli już do czegoś chcemy się przyczepić to bagażnik. Jest, jak na ten segment mikroskopijny. Już w IV generacji auta było 354 litry lub 884 po położeniu oparcia kanapy. W przypadku Jazz V generacji pozostało ledwie 305 litrów lub 844 po złożeniu oparcia.



Do napędu Hondy Jazz, ze względów emisyjnych, Japończycy przeznaczyli tylko jedna jednostkę: silnik o pojemności 1498 cm3 wsparty mikrohybrydą. Silnik spalinowy generuje około 97 KM. W tandemie z hybrydą prawie 110. Maksymalny moment obrotowy to 131 Nm., ale gdy pracuje hybryda, już 253 Nm. Układ jest miękką hybrydą, ale działa nie tylko w momencie wyprzedzania lub gwałtownego dodawania gazu. Jego wsparcie odczujemy szczególnie w mieście. Trzeba jednakowoż pamiętać, że jeśli chcemy coś wyprzedzić nie bawimy się w delikatność. Pedał w podłogę…



Napęd via skrzynia bezstopniowa e-CVT trafia na koła przednie Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 9,4 sekundy, a prędkość maksymalna to zadowalające 175 km/h. Oczywiście musimy pamiętać o tym, że skrzynia bezstopniowa nie jest tak dynamiczna jak automat. I nieco od niego głośniejsza. Ma za to jedną ogromną zaletę. Jest tania w produkcji i serwisowaniu.



Ekonomicznie, nie ma powodów do narzekań. Średnie zużycie paliwa według producenta powinno wynosić: 3,9 w cyklu miejskim, 6,3 w trasie i 4,8 średnio. W praktyce jest niewiele gorzej. W ruchu miejskim auto konsumowało około 4,4 litra, w trasie 7 litrów a średnia z tygodniowego testu: 5,5 litra.



Do trakcji nie mam zastrzeżeń. Zawieszenie jest typowo miejskie. Dość sprężyste, bardzo dobrze kompensuje nierówności nawierzchni. Bez nieprzyjemnego kiwania pokonuje poprzeczne garby. Do wnętrza nie przedostają się niemiłe odgłosy pracy zawieszenia. A w pojeździe segmentu B to rzadkość. Układ kierowniczy też bez zastrzeżeń. Bezpośredni, precyzyjny i czuły.



Czas na pointę. Jaki powinien być samochód do miasta? Prosty i tani. Niestety, firma po raz kolejny przestrzeliła. Auto jest ładne i pojemne. Ale infotainment nie jest zbyt prosty do ogarnięcia a cena, to kosmos. Wersja bazowej Hondy Jazz została wyceniona na 93 tysiące złotych. Do tego, z małym ogonkiem…

 

Zalety

Pojemność kokpitu

Prowadzenie

Ładne wnętrze

Wady

CENA

Mały bagażnik

Podstawowe dane techniczne:

Długość: 4044 mm

Szerokość: 1694 mm

Wysokość: 1526 mm

Rozstaw osi: 2517 mm

Pojemność bagażnika: 304/844

Parametry silnika i przeniesienie napędu:

Pojemność silnika: 1498 cm3 wsparty turbiną

Maksymalna moc: 109 KM

Maksymalny moment obrotowy: 253 Nm.

Osiągi:

Prędkość maksymalna: 175 km/h

przyspieszanie 0-100 km/h:9,4 s

Spalanie:

Deklarowane: 3,9/6,3/4,8

Spalanie w teście: 4,4/7,0/5,5

Pojemność zbiornika paliwa: 40 l

Cena: od 93 tys. złotych

Show CommentsClose Comments

Leave a comment

0.0/5