Skip to content Skip to footer

Ford Transit i Tourneo Custom: Drżyj konkurencjo

Transitowi stuknęło właśnie 70 lat! Ford uczcił piękny jubileusz najpopularniejszego na rynku dostawczaka bardzo roboczo. Konkretnie premierą VII generacji Transita i Tourneo Custom. Niektórym producentom zdarza się pudrowane starocia po głębszym liftingu prezentować jako nowości. W tym przypadku nowe, jest…, bardzo nowe. Można skonstatować, że Ford nie ingerując zbytnio w stylistykę zaproponował coś naprawdę nowego!



Reasumując jednym słowem w koncernie postawili na uniwersalność. W tym konkretnym przypadku oznacza to, że Transit i Turneo Custom zadebiutowały w nadwoziach typu van, brygadówka, kombi i kombi van, Tourneo Custom i nowość -nadwoziu hybrydowym Multi Cab. Latem do gamy doszlusuje tworzony wspólnie z Westfalią Turneo Custom Camper.



Auto posadowiono na nowej platformie, dostosowanej do różnego rodzaju napędów. Transit i Tourneo Custom docelowo będą jeździły jako auta elektryczne (BEV), hybrydy PHEV i z tradycyjnym dieslem. Owa platforma gwarantuje zwiększona o 30% sztywność i jest o 100 kg lżejsza. Sam pojazd jest zdecydowanie niższy od poprzednika. Mierzy bowiem poniżej 200 cm. Co ważne, auto ma zdecydowanie niżej posadowioną podłogę, a więc i próg załadowczy.  Przy okazji nowa płyta jest dostoswana do napędów RWD, FWD i AWD. Transit i Turneo Custom w takie napędy docelowo będą wyposażone. Nowy Transit i Tourneo Custom maja też nowe niezależne zawieszenie tylne.



Słów kilka o jednostkach napędowych. Pojazdy BEV będą oczywiście tylnonapędowe, wyposażone w silniki elektryczne o mocach 130 i 200 KM. Dzięki baterii o pojemności 64 kWh będą mogły teoretycznie oczywiście przejechać do 330 km a oprócz tego, co zabiorą na pakę będą mogły holować przyczepy o DMC 2,3 tony.



Hybrydowe Transit i Tourneo pod maskę dostaną 2,5 litrowy motor pracujący w cyklu Atkinsona o mocy 230 KM z baterią trakcyjną o pojemności 11,8 kWh. To zapewni około 50 kilometrowy zasięg bezemisyjny. I tak jak elektryk, oprócz załadunku na pakę pociągnie przyczepę o DMC 2300 kg.



Diesle otrzymają pod maskę silniki o mocy 110, 136 i 150 KM (te, ze skrzynią manualną i napędem FWD) lub 136 i 170 KM w przypadku skrzyni automatycznej i napędu AWD. Tu oprócz tradycyjnego ładunku doczepiona przyczepa będzie miała do 2,8 DMC.



Ford chwali się, że kokpit auta gwarantuje komfort porównywalny z autem osobowym. I… tak jest. Zarówno pozycja za kierownicą jak i sam anturaż jest jak najbardziej „osobowy”. Kabina to więcej miejsca i lepsza ergonomia. Warto też dostrzec ciekawy patent. Poduszka pasażera jest ukryta w podsufitce. Dzięki temu udało się wygospodarować dużo miejsca na schowek przed fotelem pasażera.



Dzięki obniżonej podłodze do kabiny łatwiej jest wsiadać. Ale też łatwej jest dokonać załadunku. Inżynierowie Forda powiększyli zarówno drzwi boczne jak i tylne -załadunkowe.



Jak jeździ się nowym Transitem i Tourneo? Rewelacyjnie. Za kierownicą w zasadzie w ogóle nie odczuwamy masy i gabarytów auta. Trasę testową pokonaliśmy autem z motorem diesla. I… to najlepsza jednostka do tego auta. Zapewnia doskonałe przyspieszenie, ale też oszczędną jazdę.



Jak kształtują się ceny? No cóż, tanio to już było. Transit Custom to koszt od około 142 do nieco ponad 183 tys. złotych netto.  Ceny Tourneo kształtują się na podobnym poziomie. Kolejno od około 234 do 265 tys. złotych brutto.

Show CommentsClose Comments

Leave a comment