Rynki walutowe 14 sierpnia 2023
Wolny wtorek to zawsze problem dla rynków. Brak inwestorów może spowodować, że środowe notowania złotego znajdą się w dość niespodziewanych okolicach. W tle mamy umocnienie dolara i korektę na surowcach energetycznych.
Inflacja producencka powyżej oczekiwań
Inflacja producencka w USA miała rewolucjonizować rynki, po tym jak inflacja konsumencka tak bardzo trafiła w oczekiwania, że niewiele to zmieniło. Sama inflacja producencka okazała się wyższa od oczekiwań. Rynki spodziewały się spadku z 2,4% na 2,3%, a jednak parametr pozostał na niezmienionym poziomie. Wyższy od oczekiwań poziom był znów paliwem pod wzrosty oczekiwań na jeszcze jedną podwyżkę stóp procentowych w USA. Patrząc na kontrakty terminowe na stopę procentową, raczej do niej nie dojdzie, ale posiedzenie jest za 37 dni, w związku z czym w takim czasie jeszcze wiele się może zmienić. To między innymi dlatego dolar zyskiwał względem euro w piątek.
Korekta cen ropy na koniec tygodnia
W piątek na zamknięcie tygodnia byliśmy świadkami korekty cen surowców energetycznych. Na gazie wciąż trwa korekta po niespodziewanym wybiciu spowodowanym groźbami długotrwałych strajków w Australii. Warto jednak pamiętać, że mimo dwóch dni korekty wciąż jeszcze jesteśmy relatywnie wysoko. Z drugiej strony dzisiejsze relatywnie wysoko to wciąż kilkukrotnie niżej, niż byliśmy w pierwszych miesiącach rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na rynku ropy z kolei widać pewną zmianę nastawienia w USA. Był to pierwszy od dwóch miesięcy piątek, kiedy nie spadła ilość odwiertów ropy naftowej. Widać, że dotychczasowe prognozy popytu na surowiec były zaniżone i zmniejszanie wydobycia nie było zasadne. Ropa notowana w Londynie spadła do 86 dolarów za baryłkę po 2-dolarowej przecenie pod koniec ubiegłego tygodnia. Warto jednak pamiętać, że to wciąż bardzo wysokie poziomy, które (gdyby nie rok wyborczy i specyficzna sytuacja na polskim rynku paliw) z pewnością odczuwalibyśmy boleśniej w portfelach.
Przygotowania na święto
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów. Należy jednak pamiętać, że wtorek jest w Polsce dniem wolnym, a rynki będą pracować. W rezultacie wtorkowe dane trafią na rynki bez reakcji pokaźnej części polskich inwestorów. Niemcy pokażą we wtorek o 11:00 indeks ZEW, czyli parametr mówiący o oczekiwanych zmianach koniunktury w gospodarce. Z kolei z najważniejszych danych z USA zobaczymy dane o sprzedaży detalicznej o 14:30. W nocy na rynki trafi też pakiet danych z Chin, ale ten będzie raczej wpływał na optymizm lub pesymizm inwestorów a nie bezpośrednio na pary walutowe interesujące polskich konsumentów. Podsumowując, środowy poranek może być ciekawym dniem.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat