Gospodarka Slajder 14 kwietnia 2025
Światowa gospodarka wkracza w kolejny etap napięć handlowych. Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił w połowie kwietnia 2025 roku bezprecedensową decyzję o podwyższeniu ceł na chińskie towary — nawet do poziomu 125%.
Tym samym USA zamierzają objąć nowymi taryfami szerokie spektrum produktów importowanych z Chin — od elektroniki użytkowej, przez odzież, po komponenty przemysłowe i surowce wykorzystywane w produkcji zaawansowanych technologii.
Według Białego Domu decyzja podyktowana jest chęcią ochrony amerykańskiego przemysłu, miejsc pracy i ograniczeniem „nieuczciwych praktyk handlowych” Pekinu.
Chiny i UE odpowiadają. Groźba globalnej wojny handlowej
Reakcja Chin była natychmiastowa. Pekin zapowiedział wprowadzenie odwetowych ceł na amerykańskie towary — w szczególności żywność, alkohol, samochody i sprzęt technologiczny.
Zaniepokojenie wyraziła także Unia Europejska, która przygotowuje środki ochrony własnych interesów handlowych. Bruksela zapowiedziała, że nie wyklucza działań odwetowych wobec USA, jeśli nowe cła negatywnie wpłyną na europejski eksport.
— Wchodzimy w najbardziej niebezpieczną fazę globalnej wojny handlowej od czasów kryzysu lat 30. XX wieku — komentuje prof. Michael Stern z Uniwersytetu Harvarda.
Rynki finansowe w odwrocie. Inwestorzy wyprzedają akcje
Informacja o nowych cłach wywołała natychmiastową reakcję na światowych rynkach finansowych. Główne indeksy giełdowe zaczęły dynamicznie tracić na wartości.
W Warszawie indeks WIG20 spadł o 0,95%, osiągając poziom najniższy od trzech miesięcy. W Niemczech indeks DAX stracił 0,92%. Podobne spadki odnotowano na Wall Street — Dow Jones oraz S&P 500 zniżkowały o około 1%.
Ucieczka inwestorów do bezpiecznych aktywów
Tradycyjnie w takiej sytuacji inwestorzy zaczęli wycofywać kapitał z rynków akcji i przenosić go w stronę tzw. bezpiecznych przystani — złota, dolara amerykańskiego oraz obligacji skarbowych.
Cena złota wzrosła o 2%, osiągając poziom 2170 USD za uncję — najwyższy od początku 2024 roku.
— Rynki nie lubią niepewności. Obecna sytuacja budzi obawy o spowolnienie globalnego handlu, wzrost kosztów produkcji i ograniczenie eksportu — podkreśla Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.
Skutki dla gospodarki światowej
Presja na wzrost cen surowców i produktów – Wyższe cła oznaczają podwyższenie kosztów produkcji, co przełoży się na wzrost cen końcowych produktów — zwłaszcza elektroniki, AGD i odzieży.
Zagrożenie dla globalnych łańcuchów dostaw– Firmy działające w modelu globalnych łańcuchów produkcyjnych już analizują możliwości przeniesienia części produkcji poza Chiny — np. do Indii, Wietnamu lub Meksyku.
Ryzyko recesji w wybranych sektorach – Najbardziej zagrożone są branże: motoryzacyjna, elektroniczna, logistyczna i przemysł chemiczny. Spadki zamówień mogą odczuć także polscy eksporterzy współpracujący z niemieckimi i amerykańskimi firmami.