Skip to content Skip to footer

Volkswagen Passat B9 1,5 eTSI MHEV 150 KM A/T: Passat, jak nie Passat!

Obok Hondy Civic i swojego koncernowego brata Golfa jest najdłużej produkowana serią aut. I generacja debiutowała w 1973 roku. Potem, było jeszcze 8 kolejnych. Był sedanem, miał trzydrzwiowe nadwozie w stylu coupe, kombi. Był nawet… Fordem! Miał opcjonalny napęd na obie osie. Można odnieść wrażenie, że na Passacie Niemcy przećwiczyli wszystkie możliwe opcje nadwoziowe, silnikowe różne rodzaje napędu AWD. Przez całe lata był też flagowcem Volfsburga. W ubiegłym roku poznaliśmy 9 generację Passata. Czy będzie tak dobry jak Passat B6 czy też delikatnie mówiąc średni jak B7? Czas poka



że. Najważniejsze, że nadal jest. Jedna wszak tradycja upadła: tak jak poprzednicy nie powstaje w Emden…

Tak, Passat 9 generacji powstaje w Bratysławie. W tej samej fabryce, która produkuje Skodę Superb. Powód jest prosty: w Emden koncern VAG wytwarza elektryki z serii ID. A Passat i Superb powstając na tej samej platformie mają te same napędy, elektronikę, zawieszenia. A tak naprawdę są technicznymi bliźniakami. Stąd wybór Bratysławy. Jest jeszcze coś. Superb był zawsze nieco większy od Passata. Ale, już nie jest. Nowy VW Passat jest dłuższy, szerszy, większy od poprzedników. Na szczęście, Niemcom nie przyszło do głowy sprofanować ikonę i B9 nie jest elektryczny!



Większy „gabaryt” pojazdu widać od razu w kabinie. To znaczy z przodu, gdzie siedzi kierowca i pasażer niewiele się pod względem wielkości zmieniło. Jest nieco szerzej i… tyle. Za to z tyłu widać różnicę. Pamiętam, jak bardzo pod względem pojemności różniły się kokpity Passata B6 i pierwszej generacji Superba. Potem, różnice nie były aż tak spektakularne jednakowoż były. Do teraz. Pasażerowie z kanapy mogą bez problemu rozprostować nogi. Nawet jeśli przed nimi siedzi ktoś bardzo wysoki. I to jest kolejne zmiana na tak zwany plus dodatni. Tak, jak powiększenie bagażnika. Zawsze to Skoda była w tej kategorii liderem. I nadal jest, ale Passat goni Superba i w tej kategorii. Niemieckie kombi pomieści prawie 700 litrów bagażu do linii okien i bez mała 2000 po położeniu oparcia kanapy!



Jedno się nie zmieniło. Wnętrze jest estetyczne, funkcjonalnie, poręczne i wprost modelowo ergonomicznie. Czyli klasyka! Wartością dodana jest dość gruntownie przerobiony infotainment. Wiadomo, że uciążliwa obsługa sfery inforozrywki jest nie tylko irytująca, ale wprost niebezpieczna. Auta koncernu VAG: Volkswageny, Skody, Seaty miały na pokładzie infotainment, którego interfejs był przyjazny niczym wciekły Amstaf. Irytował nie tylko powolnym działaniem, ale też rwącymi się połączeniami via bluetooth czy wreszcie trudnością w obsłudze za pomocą ekranu dotykowego. I tu jest sporo zamiana. W kokpicie pojawiły się a może właściwie powróciły po latach poczciwe i wygodne w użyciu fizyczne przyciski dublujące dotyk.



W sumie, deska nowego Passata prezentuje się lepiej niż dobrze. Nie, nie jest awangardowo, bo awangardowo znaczy mało praktycznie. Przez kilka generacji Golfa i Passata Niemcy chcieli, żeby było nowocześnie, funkcjonalnie, ale z emocjami. I owszem, było nowocześnie tylko że mało funkcjonalnie a emocje owszem pojawiały się z tym, że zdecydowanie nie takie jakie w zamiarze miał koncern. Reasumując: lekcja odrobiona i tym razem wpadki nie ma.



Jak wspomniał, Passat nie jest elektrykiem. Z tym, że jego najlepsza wersja jest… To może tak: najlepszego w moje opinii Passata nie napędza motor diesla. Choć oczywiście w ofercie poczciwy kaszlak pozostał. To 2,0 TDI o mocy 150 KM. Ten drugi, to 1,5 eTSI, czyli miękka hybryda (MHEV) o mocy 150 KM. Ten właśnie motor napędzał auto testowe. I… to chyba jedna z najlepszych kombinacji jakimi w tym roku jeździłem. Silnik spalinowy, czyli zmodyfikowana jednostka 1,5 TSI wsparty miękką hybrydą (150 KM przy 5000 obrotach i 250 Nm. w zakresie 1500-3500 obrotów) współpracujący z 7 stopniowym automatem DSG idealnie pasuje do tego auta. Zapewnia mu doskonałe przyspieszenie (około 9 sekund do 100 km/h) i ponad 220 km/h. Ale to jeszcze nie jest crème de la crème. Największa zaleta jednostki to spalanie. A właściwie, jego… brak! Producent sugeruje, że Passat eTSI konsumuje średnio 5,4 litra, w trasie 4,6 a w cyklu miejskim 7,3. Otóż… nie! My zakończyliśmy test ze średnim spalaniem 4,7. Auto w trasie potrafi konsumować ledwie 4,2 litra. W mieście zejście do 6,5 litra nie jest problemem. Powiem tak: pod względem spalania Passat był (póki co oczywiście bo rok jeszcze trwa) w mojej opinii numerem 1 wśród testowanych w tym roku aut. Dodam, że w czasie jazd testowych poruszamy się przepisowo ze szczególnym uwzględnieniem limitów prędkości.



Jak prowadzi się Passat B9? Zaskoczenia nie ma: jest omalże perfekcyjnie. Testowe auto było wyposażone w zawieszanie adaptacyjne, a więc z możliwością dobrania sztywności według gustu i potrzeby. I tu bez zaskoczenia! Nie tylko w trybie komfortowym Volkswagen po prostu przepływa nad drogą. Do wnętrza nie przedostają się odgłosy pracy amortyzatorów. O brakach w warstwie ścieralnej informuje delikatnym dudnienie a nie podskokami czy drganiem nadwozia. daje też odczuć delikatne „nurkowanie” przy hamowaniu – ale wszystko w granicach normy, Auto bardzo pewnie pokonuje zakręty. Bez ociągania i oporów podąża za ruchami rąk kierowcy. Czasem, przy ostrym hamowaniu Passat lekko zanurkuje. Nie jest to jednak ani niepieczone, ani nieprzyjemne.



Przy okazji, wyraźnie czuć, że platforma, na której powstał, jest nowa. Bo Passat B9 jest sztywniejszy od poprzednika. Różnice czuć w prowadzeniu. Samochód jest jakby bardziej zwarte. Inaczej od poprzednika zmienia kierunek jazdy. I jest w zasadzie neutralny w prowadzeniu. Lekką podsterowności szybko niweluje sprawna praca elektroniki.



Wspominam o tym po raz drugi: Passat B9 to w mojej opinii najlepsze auto, którym w tym roku jeździłem. Oczywiście, chodzi o samochód z napędem konwencjonalnym. O ile w przypadku poprzednika dawało się ponarzekać, w tym ani razu nie miałem okazji. Passat nie dał mi asumptu do krytyki. Nie jest stylistycznie nudny jak dwaj poprzednicy, choć nie odnajdziemy tu stylistycznej dezynwoltury. Das Auto? Ja…

Zalety

Ładnie

Wygodnie

Ekonomicznie

Wady

Trzeba by szukać na siłę…

Podstawowe dane techniczne:

Długość: 4917 mm

Szerokość: 1852 mm

Wysokość: 1497 mm

Rozstaw osi: 2841 mm

Bagażnik: 690/1920 l

Parametry silnika i układu przeniesienie napędu:

Prędkość maksymalna: 220 km/h

Przyspiesz nie 0-100 km/h: 9,2 s

Napęd: przedni

Skrzynia biegów: A/T

Silnik: spalinowy 1498 cm3

Maksymalna moc: 150 KM/5000 obr.

Maksymalny moment obrotowy: 250 Nm./1500-3500 obr.

Dwa łyki ekonomiki:

Deklarowane spalanie średnie (m/tr/śr): 5,4/4,6/7,3

Spalanie w teście: 6,5/4,2/4,7

Akumulator: 1 kWh

Zbiornik: 55 l

Show CommentsClose Comments

Leave a comment