Kariera 2 listopada 2020
Po raz kolejny pojawiają się doniesienia o zamiarze pełnego oskładkowania umów cywilnoprawnych – umów zlecenia czy innych umów o tym charakterze. Pod system ubezpieczeń społecznych miałyby podlegać także umowy o dzieło, które dotychczas były z niego niemal w całości wyłączone. Zmiana ta oznaczałaby dla pracodawców kolejny – po wprowadzeniu Pracowniczych Planów Kapitałowych – wzrost kosztów pracy.
Choć do końca roku pozostało mało czasu, wciąż nie znamy oficjalnego projektu ustawy, która miałaby wprowadzić proponowane zmiany. Co więcej, w wyniku ostatniej reorganizacji rządu na czele resortu pracy (włączonego do Ministerstwa Rozwoju) stanął Jarosław Gowin, który w poprzednich latach sprzeciwiał się oskładkowaniu umów cywilnoprawnych. Niezależnie od tego, na co ostatecznie zdecydują się rządzący, warto pamiętać, że od 2021 r. wejdzie w życie zmiana art. 36 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 266 z późn. zm.). Zdaniem części ekspertów wprowadzi ona oskładkowanie umów o dzieło „tylnymi drzwiami”, bez wpisywania ich do ustawowego katalogu tytułów podlegających obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.
Umowa o dzieło do zgłoszenia
Od 1 stycznia 2021 r. każdy płatnik składek i każda osoba fizyczna zlecająca dzieło mają obowiązek poinformować o tym ZUS w terminie 7 dni od dnia zawarcia umowy. Wzór informacji o zakontraktowanych przez płatnika umowach o dzieło zostanie określony w rozporządzeniu wykonawczym. Z tego obowiązku są wyłączone tylko umowy „własne”, czyli zawarte z własnym pracownikiem lub wykonywane na rzecz własnego pracodawcy. Te umowy jednak i tak były od wielu lat oskładkowane.
– Zmiana wprowadzająca oskładkowanie umów o dzieło miałaby dalekosiężne skutki dla płatników stosujących tę formę współpracy i oznaczałaby wzrost kosztów pracy. Dotychczas nie odprowadzano od nich żadnych składek do ZUS (z wyjątkiem umów zawartych z własnym pracownikiem lub wykonywanych na rzecz własnego pracodawcy). Jednakże ZUS, w ramach kontroli płatników, często kwestionował rzeczywisty charakter umów o dzieło i uznawał je za umowy zlecenia. Oczywiście wiązało się to z ustaleniem należności składkowej od takich umów oraz zobowiązaniem płatnika do ich rozliczenia i uregulowania powstałego w ten sposób zadłużenia – tłumaczy Robert Adamczyk, ekspert Ayming Polska z zakresu prawa pracy.
Nowe uprawnienia ZUS-u
Od 2021 r. ZUS będzie na bieżąco gromadził dane o wszystkich nieoskładkowanych umowach
o dzieło. Tym samym nie będzie musiał wszczynać kontroli u pracodawcy, aby uzyskać dane płatników, którzy stosują tę formę współpracy. Dotychczasowa praktyka wskazuje, że wiele z umów o dzieło, na mocy decyzji administracyjnej, może zostać „przekwalifikowanych” na umowy zlecenia. Nawet jeżeli płatnik składek odwoła się od takiej decyzji, musi brać pod uwagę wieloletni proces sądowy, a także liczyć się z przegraną, ponieważ sądy często przyznają w tym zakresie rację organowi rentowemu.
– W sytuacji, gdy w wielu przypadkach forma współpracy będzie musiała zmienić się z umowy o dzieło na umowę zlecenie czy nawet na umowę o pracę, przedsiębiorcy powinni rozważyć inne sposoby na obniżenie kosztów pracy, które są zgodne z obowiązującymi przepisami. Jednym z nich jest weryfikacja poprawności wyliczenia składki wypadkowej, co może przynieść wymierne oszczędności bez redukcji zatrudnienia lub obniżki wynagrodzeń. Należy pamiętać, że ewentualne nadpłaty można odzyskać za wiele lat wstecz. Obszarem składki wypadkowej warto zainteresować się już teraz, ponieważ do końca stycznia 2021 roku przedsiębiorcy mają obowiązek złożyć informację ZUS IWA za ubiegły rok. Zawarte w niej dane przełożą się na wysokość obciążeń z tego tytułu w okresie składkowym od kwietnia 2021 roku do marca 2022 roku – dodaje Piotr Radko, Dyrektor Obszaru Kosztów Pracy w Ayming Polska.