Aktualności Polska 13 maja 2024
Dyplomata to pracownik służby dyplomatycznej, który reprezentuje swój kraj poza jego granicami, na terenie państwa przyjmującego – akredytującego. Taki obraz kreśli definicja, praktyka polityczna, protokół dyplomatyczny, międzynarodowa tradycja. Tymczasem – jak wynika z wnikliwej analizy publikacji prasowych ostatnich lat – w polskiej przestrzeni publicznej zbudowano tezę, że dyplomata kraju wysyłającego jest lub może być automatycznie agentem służb państwa przyjmującego… tezę nieracjonalną, intencjonalnie wprowadzającą czytelników w błąd.
Z takim sposobem prezentowania obrazu rzeczywistości i funkcjonowania dyplomacji mierzy się mieszkający w Szwajcarii biznesmen Robert Szustkowski, który od kilku lat oskarżany jest o nieuczciwe praktyki i dwuznaczną rolę w pełnieniu (przed blisko dekadą) funkcji dyplomatycznej na rzecz państwa afrykańskiego w ramach placówki na terenie innego kraju – Federacji Rosyjskiej.
–Intencjonalne wprowadzanie w błąd czytelników, poprzez tworzenie błędnego obrazu wykonywania funkcji Chargé d’affaires danego państwa w państwie przyjmującym (w tym przypadku przedstawiciela Republiki Gambii w Federacji Rosyjskiej) i łączenie tego z rolą szpiega, członka tajnych służb wywiadowczych państwa akredytacji jest skandalicznym, niezrozumiałym i nieakceptowalnym naruszeniem samej definicji dyplomaty, jak i osoby wykonującej tę rolę – podkreśla Robert Szustkowski.
Biznesmen odnosi się do przypadków licznych publikacji autorstwa red. Grzegorza Rzeczkowskiego i red. Tomasza Piątka na łamach tygodników opinii oraz publikacji specjalistycznych, w których autorzy używają argumentu o ‘’powołaniu pana Roberta Szustkowskiego na funkcję Chargé d’affaires Republiki Gambii przy Ministerstwie Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej w wyniku jego dobrych znajomości, spędzania czasu i stosunków biznesowo-towarzyskich w Rosji’’, celowo zmieniając prawdziwy obraz tej funkcji i stawiając pana Roberta Szustkowskiego w bardzo negatywnym świetle, szkalując jego dobre imię.
Potwierdzeniem może być publikacja z 2022 roku, w której autor (T.Piątek) stwierdza, że ‘’W latach 1994–2017 Gambią rządził dyktator Yahya Jammeh. Oskarżano go o korupcję, łamanie praw człowieka, a nawet seryjne gwałcenie kobiet. Jammeh utrzymywał bliskie stosunki z putinowską Rosją. Pomagał mu w tym polski miliarder Robert Szustkowski, w latach 2014–16 przedstawiciel dyplomatyczny Gambii w Moskwie. Dotarłem do oficjalnego listu Szustkowskiego do Jammeha. W liście miliarder zapewnia, że ambasada w Moskwie pracuje nad „wzmocnieniem współpracy między Gambią a Rosją na wielu polach”. Afrykańskie media podają, że w 2016 r. Jammeh planował zakupy broni w Federacji Rosyjskiej. Jak to się stało, że Robert Szustkowski reprezentował Jammeha w Moskwie? Polski miliarder zna świetnie Rosję. Wcześniej spędził tam wiele lat. Utrzymywał stosunki biznesowo-towarzyskie z kremlowskimi oligarchami Andriejem Skoczem i Lwem Kwietnojem.’’
W myśl tej zasady, każdy przedstawiciel dyplomacji Polski (w tym Chargé d’affaires) akredytowany w innym państwie (Republice Czech, Rosji, USA, ZEA, czy Niemczech) byłby jednocześnie agentem służb tego państwa obcego. Nic bardziej mylnego…
Taki sposób interpretacji faktów spotyka się ze sprzeciwem sądów RP. W 2020 roku, Sąd Okręgowy w Warszawie, XXIV Wydział Cywilny, uznał za naruszenie dóbr osobistych * tezę postawioną przez dziennikarzy – obok wielu innych tez o niejasne powiązania z Rosją czy rzekomy udział Szustkowskiego w aferze podsłuchowej – że możliwość pełnienia funkcji chargé d’affaires Gambii w Rosji wynikała z rzekomego prowadzenia interesów z byłymi oficerami KGB. ‘’Takie stwierdzenia z pewnością powodują odbiór osoby powoda jako co najmniej naganna moralnie, powiązaną ze światem przestępczym, co bez wątpienia spotyka się z negatywnym odbiorem społecznym osoby powoda’’ – podkreślił w uzasadnieniu Sąd RP.
Ponadto Sąd Okręgowy uznał, że wnioski przedstawione przez red. Tomasza Piątka (jako świadka i autora materiałów prasowych) stanowią nadinterpretację przedmiotowej dokumentacji. Jednocześnie fragment książki “Obcym alfabetem” red. Grzegorza Rzeczkowskiego (jeden z dowodów w sprawie), dotyczący niejasnych powiązań Szustkowskiego z Rosją, uznany został przez sąd za niewiarygodny. Pomimo ustaleń sądu oraz dokumentów Ugody z licznymi wydawnictwami, w/w dziennikarze nadal powielają nieprawdę – konstatuje Robert Szustkowski, który toczy przeciwko nim batalie sądowe.
W obecnej sytuacji geopolitycznej, oskarżenia o szpiegostwo na rzecz Rosji padają na bardzo podatny grunt i są wykorzystywane bez twardych dowodów, czyli traktowanych w kategorii prawda/fałsz, co zgodnie z prawem prasowym jest nieodłącznym wymogiem rzetelnego dziennikarstwa śledczego. W wyniku takich zaniedbań powstaje nowy obraz rzeczywistości tzw. Political Fiction.
Insynuacje obu redaktorów pod adresem Roberta Szustkowskiego i chęć wprowadzenia do publicznej przestrzeni informacji o ‘’kontaktach z kremlowskimi oligarchami, świetnej znajomości Rosji jako części wykonywanych funkcji dyplomatycznych na rzecz Gambii’’ znalazły nawet odzwierciedlenie – w formie dostarczenia argumentu – do złożenia przed kilku laty Interpelacji poselskiej przez posła Adama Szłapkę (28.07.2017), w której w/w poseł publicznie zadawał pytanie (na podstawie informacji publikowanych w książce Tomasza Piątka „Macierewicz i jego tajemnice”) o zakres obszaru odpowiedzialności Roberta Szustkowskiego jako konsula honorowego Republiki Gambii, który – w jego obawie – mógł obejmować również inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej – w szczególności Polskę. Ponadto poseł zadawał pytania dotyczące zainteresowania Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP panem Szustkowskim w zakresie ‘’prawidłowej informacji o ewentualnym reprezentowaniu Republiki Gambii przez pana Roberta Szustkowskiego, a także o wiedzę Ministerstwa dotyczącą zaangażowania pana Roberta Szustkowskiego jako konsula honorowego innego państwa na obszarze Polski?’’
Tymczasem – z definicji – funkcja Chargé d’affaires ad interim – tymczasowego chargé d’affaires, to tytuł zastępcy szefa misji dyplomatycznej wyższej klasy podczas jego nieobecności w kraju przyjmującym, w razie wakatu (stałego bądź tymczasowego) tego urzędu, oczekiwania na przybycie następcy, lub w razie jego choroby. Chargé d’affaires akredytowany jest przy ministrze spraw zagranicznych kraju, w którym znajduje się placówka dyplomatyczna, przez ministra spraw zagranicznych kraju, który urzędnik ten ma reprezentować. W tej sytuacji powodem był wakat na stanowisku ambasadora. Dlatego pełniona funkcja objęła niepełną kadencję i trwała od 2014 do 2016 roku. Skąd zatem pytania o możliwość pełnienia funkcji w Polsce?
Historia funkcji dyplomatycznej Szustkowskiego
Według oświadczeń Roberta Szustkowskiego, w omawianym okresie (2014 rok) utrzymywał on relacje z kolegą z rajdów – Malikiem Gaku – prezydentem miasta Dakar z Senegalu, kraju graniczącego z Gambią. Malik Gaku zwracał się wówczas do Szustkowskiego z prośbą o pomoc biednemu sąsiadowi – Gambii – w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa Ebola w Afryce Zachodniej. Gambia to graniczący z Senegalem kraj w Afryce Zachodniej, który jest jednocześnie jednym z najmniejszych (2 mln mieszkańców) i najbiedniejszych państw świata, gdzie PKB kształtuje się na poziomie zaledwie 700 USD na osobę (dane za 2023 r.). Biorąc pod uwagę biedę, z jaką mierzy się Gambia, Szustkowski postanowił pomóc. Jako pierwszy na świecie wysłał tam transport medyczny powietrzem ze sprzętem do walki z wirusem, przekazując kompletne wyposażenie dla jednego z laboratoriów medycznych. Po tym geście, prezydent Gambii (za pośrednictwem ambasadora Senegalu w Gambii Abubacara), skontaktował się z Malikiem Gaku aby zaprosić Szustkowskiego do stolicy Gambii – Bandżulu. Szustkowski otrzymał podziękowania, został nagrodzony honorowym obywatelstwem Gambii, które potem przerodziło się w obywatelstwo, w naturalizację. Szustkowski otrzymał również propozycję otwarcia placówki dyplomatycznej Gambii w Polsce. Ostatecznie jednak uznano, że dla Republiki Gambii większy sens miałaby pomoc w otwarciu ambasady w Rosji. Celem misji dyplomatycznej było m.in. uzyskanie możliwości kształcenia studentów pochodzenia gambijskiego w Rosji czy też pomoc Gambii w uzyskaniu na tamten czas możliwości sprzedaży prawa do połowów ryb.
Szustkowski otworzył placówkę dyplomatyczną w Moskwie, pełniąc funkcję Chargé d’affaires ad interim – de facto dyrektora administracyjnego, którą pełnił w niepełnym wymiarze 2 lat (2014-2016). Z oświadczenia pana Roberta Szustkowskiego wynika, że nigdy nie robił on żadnych biznesów z Gambią ani pomiędzy Gambią i Rosją czy innym państwem. – Nie dokonywałem żadnych transakcji handlowych. Moja działalność w Afryce ograniczyła się wyłącznie kierując się chęcią niesienia pomocy jednemu z najbiedniejszych krajów na świecie. Mogłem to zrobić, miałem takie możliwości, więc to zrobiłem – wynika z informacji przekazanych przez R.Szustkowskiego brytyjskiemu dziennikowi The Guardian w 2021 roku.
Brak podstaw do oskarżeń i wywoływania publicznej dezinformacji można znaleźć w odpowiedzi Podsekretarz Stanu, pani Joanny Wroneckiej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych na Interpelację Poselską z dnia 30.08.2017, gdzie czytamy: Pan Robert Szustkowski nie jest Konsulem Honorowym Republiki Gambii w RP. Fakt akredytacji Pana Roberta Szustkowskiego jako Konsula Honorowego Republiki Gambii w Moskwie nie oznacza, że jest również Konsulem Honorowym w RP. Władze Republiki Gambii nigdy nie ubiegały się o akredytację Pana Roberta Szustkowskiego jako Konsula Honorowego Republiki Gambii w RP. Pan Robert Szustkowski nie reprezentuje żadnego innego kraju jako Konsul Honorowy w RP i nie figuruje w wykazie Konsulów Honorowych w RP umieszczonym na stronie internetowej MSZ.
*Wyrok sądu z dnia 08.09.2020 stał się podstawą do zawarcia Ugody z jednym z czołowych polskich wydawców prasowych w listopadzie 2020 roku.