Nauka 8 grudnia 2020
Polska jest jednym z najszybciej sekularyzujących się społeczeństw na świecie. Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się dzieje nie jest oczywista. W uzyskaniu jej pomóc ma badaczom superkomputer, który wkrótce zacznie działać na Uniwersytecie w Białymstoku.
W listopadzie naukowcy pod kierunkiem dr. hab. Konrada Talmont-Kamińskiego z Instytutu Socjologii Uniwersytetu w Białymstoku zainaugurowali szeroko zakrojony projekt badawczy. Jego celem jest odpowiedź na szereg pytań, m.in.: dlaczego w rozwiniętych społeczeństwach postępuje zeświecczenie? Od czego to zjawisko zależy i do czego może prowadzić?
Naukowiec otrzymał na to zadanie ponad 5,5 mln zł w konkursie organizowanym przez Narodowe Centrum Nauki. Partnerem białostockiej uczelni w projekcie jest NORCE Norwegian Research Centre AS. Zadaniem badaczy będzie stworzenie komputerowych modeli zjawisk społecznych dotyczących wiary.
„Często teorie naukowe przedstawiają zjawiska w prosty i ograniczony sposób. Tymczasem procesy społeczne, w tym przypadku sekularyzacyjne, są bardzo złożone i nie są linearne; jest w nich bardzo wiele zmiennych. Dlatego pomocne w ich poznaniu i zrozumieniu są nowoczesne narzędzia” – opowiada PAP dr hab. Konrad Talmont-Kamiński.
Dlatego w ramach projektu zostanie zakupiony komputer o dużej mocy obliczeniowej (jego szacowany koszt to 250 tys. zł) ze specjalistycznym oprogramowaniem, który – jak ocenia kierownik grupy badawczej – pozwoli na bardziej rozbudowane symulacje niż sprzęt używany dotąd w innych projektach o podobnej tematyce na świecie. Do modelowania naukowcy wykorzystają wiele danych ilościowych pochodzących z takich źródeł, jak European Values Study (EVS) czy Pew Research Center. Jeszcze kilka lat temu tego typu sprzęt był poza finansowym zasięgiem naukowców. Ceny takich superkomputerów jednak w ostatnich latach szybko spadają.
Czy wykorzystanie takiej technologii uszczegółowi obecnie znany obraz dotyczący procesów sekularyzacyjnych? Poniekąd tak – przyznaje naukowiec. „To taka różnica jakby powiedzieć, że jutro będzie padało; a: jutro spadnie 5 cm deszczu” – precyzuje.
Na potrzeby analiz naukowcy będą zbierać dane również wśród Polaków. W behawioralnych badaniach laboratoryjnych ma wziąć nawet 200 osób; odbędą się też ankietowe badania na reprezentatywnej grupie. Jednak z uwagi na pandemię na razie badacze planują wykonać część analiz za pośrednictwem internetu.
Część badań będzie również prowadzona z anglojęzycznymi osobami z całego świata – wszystko po to, aby uzyskać jak najszerszy obraz.
Naukowiec zauważa, że w licznych tzw. krajach rozwiniętych od lat – w niektórych nawet od prawie 200 – zmniejsza się przywiązanie ludzi do jakiejkolwiek zorganizowanej formy kultu religijnego.
„Coraz więcej osób nie identyfikuje się z żadną religią. Warto przy tym nadmienić, że Polska jest tym społeczeństwem na świecie, które sekularyzuje się najszybciej” – zaznacza. Naukowiec określa religię jako ideologię magiczną. Przez ideologię rozumie on systemy przekonań, które mają funkcje wywoływania zachowań prospołecznych. Na potrzeby swoich badań wyróżnia też ideologie sekularne. W ich przypadku, zwłaszcza nacjonalizmu, nie obserwuje on znacznego odwrotu.
Socjologowie mają szereg teorii wyjaśniających postępujący w Polsce proces zeświecczenia. Dr hab. Talmont-Kamiński skłania się do następującej: wraz z poczuciem bezpieczeństwa egzystencjalnego i z długotrwałym poczuciem dobrostanu (brakiem niepokojów społecznych czy zapewnieniem świadczeń w przypadku choroby czy utraty pracy) maleje liczba osób wierzących. Nie tłumaczy to jednak znaczących różnic w liczbie wiernych między Czechami a Polską – a są to przecież społeczeństwa dość do siebie podobne – zauważa naukowiec. Stąd wsparcie w postaci superkomputera może przynieść nowe odpowiedzi.
W tym kontekście okres pandemii jest dla zespołu Talmont-Kamińskiego interesującym zjawiskiem. Czy przedłużająca się niepewna sytuacja epidemiczna spowoduje odwrócenie trendu i zintensyfikowane religijności wśród Europejczyków, w tym Polaków? Naukowiec przestrzega przed zbyt pochopnymi wnioskami.
„Poziom religijności zwykle nie zmienia się w jednoznaczny sposób wraz z wiekiem. Kilkumiesięczny okres pandemii może jedynie wpłynąć na lekkie pogłębienie religijności wśród obecnych nastolatków wchodzących w okres dorosłości. Zakładając, że pandemia nie będzie trwała przez kilka lat, to trend sekularyzacji będzie się raczej kontynuował” – przewiduje.
PAP – Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski