AutoMoto 3 maja 2025
Samochód zadebiutował na targach w Genewie w 2019 roku. Stylistycznie odnoszący się do kilku modeli: koncepcyjnego Vison X, Kodiaqa i subkompaktowej Scali. Zastąpił bardzo popularny model Yeti. Nazwa w języku Innuitów oznacza coś dobrze dopasowanego. I Kamiq dobrze wpasowuje się w rodzinę pojazdów firmy z portfolia Skody. Znalazł swoje miejsce pomiędzy Kodiaqiem i Scalą.
Projekt Kamiq osadzono go na modułowej platformie MQB A0. Teoretycznie jest to mały crossover segmentu B. Czy naprawdę jest mały? Tu mam pewne wątpliwości. Tak jak i to, czy jest to 100 procentowy crossover? Mnie trudno oprzeć się wrażeniu, że Skoda po raz kolejny zrobiła coś pomiędzy. Albo obok. Kamiq tak jak Scala nie do końca wygląda jest crossover. W mojej opinii w aucie odnajdziemy cechy hatchbacka i typowego kombi. Ergo, wyrażenie dobrze dopasowany nie jest na wyrost. Dopasowano do potrzeb i gustów.
Jak wspominałem, Kamiq debiutował w 2019 roku. W Skodzie doszli więc do wniosku, że czas na lifting. I w 2023 auto crossover Skody odwiedził dział designu. Efekt, jak to w VAG mało efektowny. Przeprojektowano grill i zderzaki. Jest teraz bardziej pionowo postawiony i nieco większy. Do tego poszerzono reflektory LED. Z tyły zmian nie widać. Pozostały więc przypominające Kodiaqa wąskie i zachodzące daleko na boki lampy z nową sygnaturą. I… już.
Wnętrze żadnych zmian się nie doczekało. W sumie, było do przewidzenia. W 2019 zarobiono je dobrze i ponadczasowo. Zresztą, deska i panel środkowy to typowa dla grupy Volkswagena szkoła projektowania. Aranżacja i scenografia podporządkowana prostocie, wygodzie i ergonomii. Naprawdę, pod tym względem nie ma się do czego przyczepić. Kabina bardzo przypomina wnętrze Scali. Zaskakuje bardzo bogate wyposażenie i rozbudowani infotainment w tym wirtualny kokpit. Ekrany są odpowiednio duże i zapewniają naprawdę dobrej jakości grafikę. To, co mnie pozytywnie zaskoczyło, to błyskawiczna bezprzewodowa łączność z Apple Car Play i Android Auto. Są też dwa wejścia USB.
Słów kilka o wykończeniu, bo tak do końca zadowolony z niego nie jestem. Przyznam szczerze, miałem nadzieję, że po liftingu choć trochę się z mini, ale nie. O co chodzi? Otóż to co w górnej części kokpitu to miękkie i przyjemne w dotyku plastiki. Za to wszystko co poniżej przyjemne w dotyku, niczym głaskanie jeża. Zaskoczyło mnie, że środkowa konsola i uchwyty na drzwiach potrafią się odkształcać pod niezbyt mocnym naciskiem. Ja wiem, że kasa musi się zgadzać, ale bez przesady…
Według zapewnień producenta Kamiq jest najbardziej pojemny w segmencie. I chyba coś w tym jest. Kokpit jest bardzo przestronny. 4 osoby pojedzie naprawdę wygodnie. A na tylnej kanapie, w odróżnieniu od innych crossoverów, bez schylanie głowy pomieszczą się pasażerowie mierzący nawet ponad 190 cm. Wszystko to dzięki sprytnemu rozwiązaniu. Otóż, kanapę zamontowano niżej. Na szczęście, nie na tyle żeby zatracić jeden z głównych atutów SUV-a/crossovera, czyli łatwość w zajmowaniu miejsca w kabinie. Bagażnik, jak t w Skodzie bywa prawie na rekord. 400 litrów bez składania oparcia lub prawie 1400, gdy je położymy, to naprawdę dużo.
Pod maską, testowego auta pracował czterocylindrowy motor 1,5 TSI. Motor generuje 150 KM i 250 Nm. momentu obrotowego. Napęd na przednie koła przenosiła 6 przełożenia skrzynia manualna. Spalanie według zapewnień producenta to około 6 litrów. Według nas około 7. A byłoby więcej, ale… W aucie zastosowano układ ACT+. Mówiąc na wprost, jest to układ COD, czyli kiedy się da, system odłącza dwa cylindry. W sumie auto osiąga około 210 km/h i 8,3 od 0 do 100 km/h.
Prowadzenie, bez zastrzeżeń. Dzięki zwartej budowie Kamiq prowadzi się nieco lepiej niż kuzyni z Seata i VW. Jest mniej podatny na boczne podmuchy i nieco lepiej trzyma się drogi. Nawet gdy zapomnimy zdjąć nogę z gazu przed zakrętem. Wadą z kolei jest lekkie postukiwanie na krótkich nierównościach. Układ kierowniczy typowy dla koncernu. Precyzyjny, responsywny i dokładny. A to bardzo pomaga z manewrówce w wąskich, miejskich uliczkach czy osiedlowych parkingach.
Kamiq uzupełnia rodzinę miejskich crossoverów VAG. Jest bliskim kuzynem Seata Arona i Volkswagena T-Cross. Ale na pewno nie jest bliźniakiem. I choć, jak one, powstał na platformie MQB 0 jest dłuższy, szerszy i niższy. Kosztuje podobnie, jeździ podobnie a czy jest ładniejszy, to już kwestia gustu. A o nim jak wiadomo nie dyskutujemy…
Wady
– spalanie
– średnia jakość plastików
Zalety
– wyposażenie standardowe
– wygląd
– pojemność kokpitu
Parametry techniczne:
Długość: 4241
Szerokość: 1793
Wysokość: 1562
Rozstaw osi: 2638
Silnik: 1498 cm benzynowy, wsparty turbiną
Moc maksymalna: 150 KM
Maksymalny moment obrotowy: 250 Nm.
Napęd: przedni
Skrzynia: manualna 6 przełożeń
Prędkość maksymalna: 210 km/h
Przyspieszenie: 8,3 s
Deklarowane, średnie zużycie paliwa: 6 l
Zużycie paliwa w teście: 7,0 l
Zbiornik paliwa: 50l
Bagażnik: 400/1400