Skip to content Skip to footer

Renault 4 E-Tech Electric 150 KM 52 kWh A/T: 4 na mocne 5!

W przypadku tego auta trudno nie zacząć od odrobiny historii. Wszak retro-futurystyczne R4 E-Tech Electric zainspirował historyczny model: Renault 4, które powstawało w latach 1961-1992. Projektant elektrycznego R4 E-Tech Gilles Vidal (tak, to ten sam który zaprojektował Renault 5 E-Tech) nie był pierwszym designerem, który zainspirował się historycznymi modelami. Mamy wszak zainicjowane kultowymi autami Fiata 500 i Mini. Oba projekty się przyjęły. Dlaczego miałby nie spróbować Renault?



No i spróbował! I tu rodzi się pierwsze pytanie: czy taki retro-futuryzm w motoryzacji zawsze jest fajny? Odpowiedź nie jest prosta. Na pewno sprawdził się w przypadku przywołanych już F500 i Mini. Czy sprawdzi się w przypadku aut Renault? Odpowiedz no, przynajmniej częściowo już mamy. Retrofuturystyczne Renault 5 E-Tech Electric sprzedało się „na pniu” zanim auto trafiło do salonów. Elektryczne R4 E-Tech aż takiego startu nie miało. I trochę mnie to dziwi. Pojazd posiada bowiem wszystkie zalety R5 za to jest pozbawione największej jego wady: niezbyt imponującego przestrzenią wnętrza.



Cudów nie ma: rozstaw osi w R5 E-Tech to 2540 mm. W R4 E-Tech 2624 mm. I to w kokpicie czuć. Owszem, w R5 możemy w cztery osoby jechać. Tu, 4 osoby mogą podróżować. Czuć to szczególnie na tylnej kanapie. Jest w zasadzie identyczna jak w R5, ale jej użytkownicy mają dużo więcej miejsca na kolana, stopy, łokcie i mimo wszystko na głowy. Jest przestrzennej nie tylko pasażerom. Bagażowi też. I to aż o 100 litrów. Bagażnik R5 to 326 litrów a R4 ponad 420…



Za to wygląd kokpitu w R4 E-Tech jest kopia tego z R5. Jedyna różnica to materiały, z których ów kokpit i przyległości poskładano. „Piątka” ma bardziej sportowe konotacje. I to widać. Za to elektryczna „Czwórka” jest raczej rodzinna a przez to bardziej elegancka i przytulna. Jedno jest pewne: obsługa kokpitu w sensie infotainmentu okazuje się prosta a przez to ergonomiczna. Zresztą, interfejs systemu inforozrywki Renault w mojej ocenie można uznać za jeden z najlepszych. Jeśli nie bardzo prosty, to na pewno najmniej skomplikowany. Obsługa systemu nie absorbuje uwagi kierowcy. Skonstatuje to tak: jest dość awangardowo i do tego praktycznie. A takie zestawienie to rzadkość…



Pełnia szczęścia jest wtedy, kiedy auto jest ergonomiczne, funkcjonalne i estetycznie wykończone. I pod tym względem Francuzi nie zawiedli. Wszystko, co otacza kierowcę – duża klasa. Bardzo porządne, wręcz eleganckie materiały, prezentująca się nawet nieco ekstrawagancko podsufitka a do tego ciekawe zestawienia kolorystyczne. Tak, Francuz potrafi. Mnie szczególnie podobało się połączenie ekoskóry i materiału w delikatną kratkę tak na fotelach jak o boczkach drzwi.



R4 E-Tech powstaje w dwóch wersjach silnikowych: 120 i 150 konnej. Ale, nie tylko w mocy tkwi różnica. Zasadnicza, to pojemność baterii trakcyjnej. W aucie o mocy 120 KM ma 40 kWh a w modelu 150 KM – 52 kWh. Napęd na koła przednie (jest ponoć pomysł zaimplementowania napędu 4X4) przenosi skrzynia automatyczna. Efekt współpracy skrzyni i jednostki napędowej to 150 km/h maksymalnie i przyspieszenie 0-100 km/h około 8,2 sekundy. Słowo o samej skrzyni. Jej sterowanie odbywa się za pomocą umieszczonej za kierownicą dźwigienki. Operując nią warto pamiętać, że zmianę z trybu jazda do przodu w tryb jazda do tyłu trzeba zaakcentować bardzo zdecydowanie. Czasem zdarza się, że zbyt lekko naciśnięta dźwignia nie przekaże precyzyjnie naszego polecenia na skrzynię i… można się nieprzyjemne zaskoczyć.



Według WLTP wersja 150 konna konsumuje średnio 15,1 kWh/100 km co pozwala na przejechanie około 400 km na jednym ładowaniu. W teście drogowym w zasadzie potwierdziłem te dane. Średnia konsumpcja energii wyniosła około 16,6 kWh/100 km a zasięg praktyczny wyniósł 360 km. Trzeba przyznać, że optymalizacja zużycia to klucz do sukcesu w autach elektrycznych. I Renault ten klucz odnalazło!



Auto przyjmuje maksymalnie 100 kW mocy ładowania. „Nasypanie” do pełna baterii 52 kWh (brutto) od 10 do 100% zajmuje w zależności od rodzaju ładowarki od 44 minut na szybkich ładowarkach publicznych poprzez 4 godziny na ładowarce AC (11 kW) i 9 godzin z sieci domowej.



Prowadzenie auta to czysta przyjemność.  Zawieszenie dopasowano idealnie. Francuzi a szczególnie Renault zawsze lubił na miękko. W Renault 4 E-Tech jest nieco inaczej. To znaczy jest miękko, ale jednocześnie bardzo sprężyście. Auto perfekcyjnie pokonuje poprzeczne nierówności. Co ważne, nie wychyla się na boki i bez trudu radzi sobie z szybką jazdą nawet w ciaśniejszych łukach. Skrojone na modę miejską zawieszenie naprawdę dobrze sobie radzi dając przy tym sporo frajdy z jazdy.



Renault 4 E-Tech: czy warto? Odpowiem bez zastanowienia, że owszem. Wprawdzie moim numerem jeden, póki co jest Renault 5 E-Tech, ale „Czwórka” jest, jak wspominałem przestronniejsza i przez to bardziej praktyczna. Oczywiście ma kilka drobnych wad, ale te nie wpływają znacząco na ocenę auta. A dla mnie to mocne 5 w szkolnej skali…

Zalety:

Wygląd

Optymalizacja zużycia energii

Wnętrze

Wady

Dziwnie działa selektor zmiany biegów

Audio mogłoby być lepsze

Podstawowe parametry techniczne:

Długość: 4144 mm

Szerokość: 1808 mm

Wysokość: 1552 mm

Rozstaw osi: 2624 mm

Pojemność bagażnika: 420/1405 l

Parametry silnika i przeniesienie napędu:

Silnik: elektryczny

Skrzynia biegów: automatyczna

Maksymalna moc układu: 150 KM

Maksymalny moment obrotowy: 245 Nm.

Osiągi:

Prędkość maksymalna: 150 km/h

przyspieszanie 0-100 km/h: 8,2 s

Dwa łyki ekonomiki:

Deklarowany pobór prądu: 15,1 kWh/100 km

Pobór prądu średnio w teście: 16,6 kWh/100 km

Akumulator trakcyjny: 52 kWh brutto

Zasięg: około 360 km

Show CommentsClose Comments

Leave a comment