Skip to content Skip to footer

Piłeś? Nie pracuj – czy pracodawca może zbadać stan trzeźwości pracownika?

Resort pracy przedstawił długo wyczekiwany projekt zmiany kodeksu pracy umożliwiający pracodawcom przeprowadzanie badań kontroli stanu trzeźwości pracowników. Wreszcie zaproponowano konkretną podstawę prawną, nie budzącą wątpliwości, że pracodawcy mają taką możliwość. – Proponowane zmiany wymagają jeszcze doprecyzowania, aby mogły efektywnie realizować przypisaną im funkcję – uważają Pracodawcy RP w stanowisku przekazanym Wicepremierowi Jarosławowi Gowinowi.


O konieczność nowelizacji przepisów prawa w zakresie kontroli stanu trzeźwości pracowników Pracodawcy RP apelują już od ponad 2 lat. Dobrze, że regulacje zostaną wprowadzone do kodeksu pracy, bowiem dotyczą realizacji obowiązku pracodawcy zapewnienia bhp w zakładzie pracy. Ideą prawnego uregulowania możliwości kontroli trzeźwości pracowników jest przede wszystkim ochrona życia i zdrowia oraz mienia pracodawcy. Pracodawcy RP podkreślają, że ewentualna szkoda, wyrządzona przez nietrzeźwego pracownika wcale nie musi dotyczyć jedynie mienia pracodawcy. Pojęcie to powinno być sformułowane w taki sposób, jaki ustawodawca przyjął w kontekście monitoringu pracowniczego.

Wątpliwości budzi również konieczność przechowywania informacji wskazującej na obecność alkoholu w aktach osobowych pracownika. Projekt nie precyzuje w jakiej konkretnie części akt należy tę informację umieścić. Inne regulacje określają, że pracodawca informuje pracowników o badaniach prewencyjnych trzeźwości, na 2 tygodnie przed rozpoczęciem badań oraz osoby nowo zatrudniane, które będą należeć do grupy objętej badaniem, przed zatrudnieniem. Projektodawca pominął jednak przypadek, gdy osoba już pracująca zmieni stanowisko pracy i zostanie przeniesiona ze stanowiska nieobjętego badaniem na stanowisko nim objęte. Wydaje się, że taką osobę również należy o tym poinformować, jednak żaden przepis o tym nie wspomina.

Ponadto obowiązek ten rodzi po stronie pracodawcy dodatkowe czynności administracyjne, które naszym zdaniem są nieuzasadnione. Jeśli grupa osób objęta kontrolą będzie określona w przepisach wewnętrznych, wszyscy pracownicy mają obowiązek znać te regulacje, więc dodatkowe informowanie pracowników jest nieuzasadnione i powoduje jedynie zwiększony zakres obowiązków służb kadrowych i nadmierną biurokrację. Tym samym konieczność informowania pracowników o rozpoczęciu badań na 2 tygodnie przed planowaną datą, jedynie wydłuży proces wejścia w życie procedury kontroli stanu trzeźwości.

Największe wątpliwości budzi jednak określenie stanu trzeźwości pracownika. Projektodawca zaproponował, że badanie przeprowadza się na stwierdzenie obecności lub braku alkoholu w organizmie. Nie przewidział natomiast, żeby ta informacja dotyczyła pomiaru stężenia alkoholu w organizmie pracownika.

Jest to niespójne z odesłaniem do ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która stanowi, że „stwierdzenie stanu po użyciu alkoholu” jest możliwe po uzyskaniu wyniku badania określającego stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu. Ponadto brak możliwości odczytu poziomu alkoholu w organizmie pracownika spowoduje trudności dowodowe w ewentualnym postępowaniu sądowym albo przy uzasadnieniu powodu odsunięcia go od pracy – zauważa Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP. Ważne jest również, aby ustawodawca określił minimalne wymagania dopuszczenia do użytkowania urządzeń pomiarowych. Urządzenia niewymagające użycia metod laboratoryjnych powinny być certyfikowane, co da gwarancję prawdziwości i rzetelności dokonanego przez pracodawcę pomiaru – dodaje.

Show CommentsClose Comments

Leave a comment

0.0/5