Skip to content Skip to footer

Mitsubishi Eclipse Cross 2,4 PHEV 188 KM A/T: Wygląd i coś jeszcze

Jeszcze całkiem niedawno gama modelowa Mitsubishi wyglądała imponująco. Dziś z całej palety samochodów pozostało tylko 3. Poza sztandarowym i kultowym L200 jest miejski Space Star i Eclipse Cross. To nieco futurystyczne auto debiutowało w 2017 roku. W 2021 przeszło lifting. Dodam – głęboki. Japończycy popracowali nad wyglądem karoserii i kokpitu, ale też napędem. Czy auto zyskało? Zapraszam do lektury…



Na początku o tym, co widać. Otóż, zabiegi stylistów bardzo zmieniły wygląd samochodu. Po Space Starze i L200 także Eclipse Cross dostał nową „twarz”. Po liftingu przód wygląda awangardowo. Takiego wyglądu nie powstydziłby się pojazd koncepcyjny. A tu, awangarda na co dzień. Zmienił się też tył samochodu. Designer popracował nad klapą, żeby jeszcze bardziej upodobniała SUV-a do auta coupe. Zmieniły się też lampy. Są szersze i zachodzą na klapę bagażnika.  Ciekawostką jest to, że po modyfikacjach samochód jest o 14 cm dłuższy od poprzednika.



Pomimo dodatkowych centymetrów, pojemność ani ustawność auta nie zmieniły się. W kabinie jest wygodnie i przestrzennie. I do tego elementu nie mam najmniejszych zaostrzeń. Za to do wyglądu deski i owszem. Lifting objął bowiem także to, co przed oczyma kierowcy. Efekt zmian jest…, pól na pół. Na desce pojawił się nowy, większy ekran. Jest oczywiście dotykowy, ale obsługę wspierają dwa pokrętła. Niestety infotainment jest jakby z innej epoki. Widok menu skojarzył mi się z… Atari. Naprawdę nie wiem, dlaczego Japończycy nie poprawili interfejsu? Zmienił się też wygląd panelu klimatyzacji i konsoli środkowej. Wyglądają lepiej, ale do nowoczesności jest im ciągle daleko. Materiały wykończeniowe także nieco zyskały. Zarówno na wyglądzie jak i jakości. Ale, komfortowo nadal nie jest. To jest raczej negatywne zaskoczenie szczególnie że cena auta oscyluje wokół 200 tys.!



Jak wspominałem, do przestrzeni w kokpicie nie mam zastrzeżeń. Japoński SUV gwarantuje komfort czwórce pasażerów. A dzięki niskiemu i względnie wąskiemu tunelowi środkowemu także piąty pasażer nie będzie specjalnie na brak miejsca utyskiwał. Fotele i kanapa są naprawdę wygodne. Nieco zaskoczyły mnie przyciski uruchamiające podgrzewanie foteli. Ostatni raz widziałem podobne ze 20 lat temu. Ale o dziwo, we wnętrzu Eclipse Crossa nie rażą. Nawet zestawione z nieźle prezentującym się przełącznikiem trybów jazdy.



O ile do wnętrza a właściwie do przestronności auta nie mam zastrzeżeń o tyle mam i to spore do bagażnika. Owszem, jest regularny, ale za to niewielki. Rozczarowująco niewielkie. Nie wiem, czy to przez konstrukcje auta i ostro opadający dach, ale fakt faktem, do bagażnika zabierzemy niewiele ponad 350 litrów bagażu. Taki bagażnik mają zazwyczaj auta segmentu B. Ale w przypadku SUV-a kompaktowego – to lekki nietakt.



Pod maską tylko jeden rodzaj napędu. Zgodnie z duchem czasu, hybrydowy oczywiście. Do tego, plug-in a składa się z dwóch silników elektrycznych i jednego spalinowego. Ten spalinowy ma zaskakująco sporą pojemność, bo aż 2,4 l. Maksymalna moc systemu, czyli jednostki termicznej i dwóch elektrycznych to 188 KM i 193 Nm. Wychodzi z tego 162 km/h maksymalnie i przyspieszenie 10,9 do 100 km/h. Układ napędowy może pracować w trzech trybach. Pierwszy z nich, to tryb elektryczny. Dwa następne, to tryby hybrydowe. Pierwszy to tzw. hybrydowy szeregowy, w którym napęd elektryczny wspomagany jest silnikiem spalinowym służącym jako generator ładujący baterię. Drugi z trybów hybrydowych to tryb równoległy w którym napęd spalinowy wspomagany jest silnikami elektrycznymi. Jest on przydatny przy większym zapotrzebowaniu na moc. Jak to przekłada się na spalanie? Otóż, auto jest zaskakująco oszczędne! W trybie hybrydowym, spalanie rzędu 4,5 (ale daje się mniej) jest standardem. Oczywiście, mam na myśli tryb równoległy. W przypadku trybu szeregowego, kiedy silnik termiczny doładowuje akumulator trakcyjny (pojemność 13 kWh) spalanie rzędu 12 litrów nie jest rzadkością. Na samym motorze termicznym, ten ważący bez mała 2 tony pojazd potrafi zadowolić się 7 litrami w trasie lub 8,5 l w mieście. Szczerze mówiąc, jestem pozytywnie zaskoczony. Warto bowiem wiedzieć, że EC jest autem czteronapędowym. Nawet w trybie elektrycznym! Układ działa tak, że jeden motor elektryczny napędza przednią oś, a drugi – tylną. Do tego, do wyboru są cztery predefiniowane tryby jazdy. Normalny służy do pokonywanie krętych dróg asfaltowych (Tarmac), Gravel – na luźną nawierzchnię i szutry oraz Snow zgodnie z nazwą na śnieg.



Zachowanie auta na drodze jest dość zyskujące. W mojej opinii zawieszenie, jak na SUV-a, jest (zbyt) komfortowe. Autem omalże przepływa się ponad progami zwalniającymi. Na dojeździe do mojego parkingu jest ich 6. Czasem, pokonanie ich po prostu irytuje. Ale nie Eclipse Crossem. Nie ma, wszakże róży… bez ognia. Przy próbie dynamicznego wyprzedzenia auto dość głęboko „kłania” się na boki. Z mojego doświadczenia wynika, że nie jest to niebezpieczne (no, chyba że przesadzimy z prędkością) ale na pewno nie należy do przyjemności.



Eclipse Cross to na pewno auto awangardowe. Niestety, czasem awangardowy nie oznacza praktyczny. W tym przypadku ciekawy wygląd oznacza mały bagażnik. Z drugiej strony nie można powiedzieć, że styliści Mitsubishi postawili na wygląd ograniczając funkcjonalność. Owszem, bagażnik jest mały, ale to spore auto naprawdę nieźle jeździ i jak na tej wielkości SUV-a jest ekonomiczne. Można by nieco podyskutować nad ceną, ale przecież dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach…

Wady:

Symboliczny bagażnik

Dość ponury i nieco przestarzały wygląd wnętrza

Zalety:

Wygląd auta

Układ napędowy

Mimo wszystko, zawieszenie

AWD

Podstawowe parametry techniczne:

Długość: 4545 mm

Szerokość: 1805 mm

Wysokość: 1685 mm

Rozstaw osi: 2670 mm

Pojemność bagażnika: 360/1110

Parametry silnika i przeniesienie napędu:

Silnik: benzynowy 2360 cm3

Maksymalna moc: 188 KM

Maksymalny moment obrotowy: 193 Nm.

Osiągi:

Prędkość maksymalna: 162 km/h

przyspieszanie 0-100 km/h: 10,9 s

Dwa łyki ekonomiki:

Deklarowane średnie spalanie: 2 l /100 km

W teście: 8,5/6,0/6,2 l/100 km

Średni pobór energii: 22 kWh/100 km

Zbiornik paliwa: 43 l

Akumulator trakcyjny: 13 kWh

Cena: od 171 tys. złotych

Show CommentsClose Comments

Leave a comment

0.0/5