Aktualności AutoMoto 23 marca 2023
O ile Volkswagen Transporter to symbol popularnego dostawczaka, którym powieziemy ludzi na budowę i pietruszkę na targ a tyle Mercedes Benz Vito to inna liga. I nie tylko o gwiazdę na masce chodzi. Raczej, o wynikający z faktu posiadania owej gwiazdy na masce anturaż. Czyli mówiąc na wprost – noblesse oblige!
Słów kilka o historii. W 1995 roku Vito/Viano zastąpiły model MB100. Zamysłem konstruktorów nie była kontynuacja linii i filozofii poprzednika. Popularny MB był bowiem bezpośrednią konkurencją dla Transportera. Vito i jego brat Viano miały być bardziej ekskluzywne. I nawet jeśli miały wozić pietruszkę, to… z klasą. I zdecydowanie się udało. Auto ze Stuttgartu szturmem zdobyło rynek. W 1996 pierwsza a w 2004 druga generacja niemieckiego dostawczaka zdobywały tytuł Van Of the Year. I nie ma w zasadzie konkurencji. Transporter jest albo typowym dostawczakiem albo „wypasionym” minibusem. Vito jest wypasionym…, dostawczakiem. Paradoksalnie łączy ogień z wodą. Owszem, wozi pietruszkę i budowlańców. Ale robi to z klasą. Wszak bez gwiazdy nie ma jazdy. Cechą immanentną auta jest charyzmatyczny wygląd. W mojej opinii Vito jest misterem wśród dostawczaków. Bez względu, czy mamy na myśli furgon czy minibusa. Do tego łączy typowy dla Mercedesa luksus i niezbędne autu de facto roboczemu walory użytkowe.
Być może zabrzmi to dziwnie, ale… Vito wyznaczył w swoim czasie kierunek rozwoju stylistyki mercedesa. Tak, Vito to sporo stylistycznych odniesień do osobowych aut Mercedesa. Z tym, że to nie dostawczak upodabniał się do osobówek. Pamiętamy, jak wyglądały grille osobowych Mercedesów kilkanaście lat temu. Potem design wyewoluował właśnie w dużą, wyrazistą kratę wlotu powietrza. Dlatego przód Vito przypomina każdego Mercedesa. Innymi słowy, choć gabarytami bardziej przypomina stodołę na kołach, nie brakuje mu ani urody i finezji! Choć od 5 metrowego 2 tonowego busa nikt tego nie wymaga.
A że Mercedes to Mercedes, wnętrze poskładano z elementów znanych z każdego innego auta z gwiazdą na grillu. Różnica jest taka, że bardziej osobowy kuzyn Vito – Klasa V ma wnętrze zbudowano z najnowszej generacji osobówek, o tyle Vito poskładano z tego, co znamy z poprzednich generacji Mercedesów. Krótko mówiąc, jest nieźle. Fakt, plastiki może nie tak dobre jak w V-klasie, ale i tak lepsze niż u konkurencji.
Kłopot mam tylko z systemem inforozrywki. Powiem tak: prezentuje się i działa jakby był z poprzedniej epoki. Ma to swoje dobre i złe strony. Złe, to taki sobie interfejs. Dobre: wszystko działa bez zarzutu. Oczywiście, pomimo swoich wad system daje możliwość podłączenia telefonu (via kabel albo bluetooth). Dzięki tej integracji obsługa systemu nieco mniej boli. Oczywiście w kategorii bezpieczeństwo czynne auto zapewnia wszystko, co powinno. Jest więc między innymi asystent bocznego wiatru czy wspomagania koncentracji, system ostrzegania przed kolizjami a także asystent utrzymania pasa ruchu i martwego punktu. O takich drobiazgach jak klimatyzacja, elektrycznie sterowanie lusterka, kamera cofania czy kierownica wielofunkcyjna nie wspomnę. Niestety, za kilka tych udogodnień po prostu trzeba dopłacić. I to nie jest dobra informacja.
Wnętrze Vito Tourera rozplanowano z myślą o ergonomii i praktyczności. Nie ma tu skórzanej tapicerki czy ultramiękkich wykładzin w stylu klasy V. Są wygodne fotele, sporo przestrzeni na bagaże, sporo przydanych schowków, wszystko co potrzebne w podróży jest w zasięgu ręki a kokpit jest gotowy do szybkiej adaptacji dla każdego i do wszystkiego.
Mercedes proponuje do napędu swojego samochodu jedną z pięciu jednostek wysokoprężnych o mocach od 88 do 190 KM. My, do testu wylosowaliśmy diesla oznaczonego jako 116 CDI. Co to oznacza? 2,1 litrowy silnik diesla o mocy 163 KM (przy 3800 obrotach) i 380 Nm. w zakresie 1400 – 2400 obrotów. Spalanie według producenta: 7,5 litra w mieście, 5,1 w trasie i 6,0 średnio. W „realu” było to kolejno: 8,5, 6,6 i 7,0.
Jeśli komfort, jaki zapewnia Vito chcemy porównać z tym, co daje klasa V to… jest zauważalnie gorszy. Ale to i tak o klasę lepiej niż w przypadku konkurencji. Jedno wszak na nie: we wnętrzu Vito Tourera jest stosunkowo głośno. Do uszu kierowcy i pasażerów odchodzą dogłosy wiatru rozbijającego się o wielkie lusterka. Słychać też klekocącego diesla. Oczywiście, poziom głośności jest jak najbardziej akceptowalny, ale…
O ile niższego komfort w porównaniu z klasą V ukryć się nie da, o tyle samo prowadzenie samochodu jest jak najbardziej porównywalne. Żwawy motor zapewnia dobre przyspieszenie. Odgłosy jego pracy przedostają się do kokpitu tylko wtedy, gdy głębiej wciśniemy pedał gazu. Układ kierowniczy i hamulcowy bez uwag. Szczególnie zawieszenie warto dopieścić werbalnie. Mimo, że Vito to auto użytkowe, jego „homogeniczność” jest na tyle niezła, że jazda na dłuższym dystansie to czysta przyjemność. A właśnie do tego celu Vito Tourera stworzono. Tak, Mercedes genialnie zestroił układ jezdny i w każdych warunkach to duże auto zachowywało się pewnie, zapewniając jednocześnie spory komfort resorowania.
Słów kilka o cenie. A tu jest i trochę strasznie i trochę śmiesznie. Najtańszy, krótki Vito Tourer kosztuje coś około 160 tys. złotych. Cena wydaje się atrakcyjna. Ale takie auto to kompletny „golas”. Bez klimatyzacji, na stalowych felgach i z czarnymi zderzakami. Kilka podstawowych dodatków i cena nagle skacze do prawie 200 tys. Vito Tourer ze 160 konnym silnikiem, klimatyzacją, czyli czymś co konkurencja daje za free to już wydatek blisko 230 tysięczny. Czyli, tanio nie jest. Dlaczego? Pewnie ze względu na pochodzenie. Krótko i na temat: może nie jest tak kultowy jak Transporter, ale na pewno jest w awangardzie „dostawczakowej” ekstraklasy.
Wady:
nieco siermiężny infotainment
mimo wszystko cena…
Zalety:
układ napędowy
praktyczne choć niezbyt nowoczesne wnętrze
duży bagażnik
Podstawowe dane techniczne:
Długość: 4895 mm
Szerokość: 1928 mm
Wysokość: 1890 mm
Rozstaw osi: 3200 mm
Parametry silników i układu przeniesienie napędu:
Napęd: RWD
Silnik: 2143 cm3
Skrzynia biegów: automatyczna
Maksymalna moc: 163 KM przy 3800 obrotach
Maksymalny moment obrotowy: 380 Nm. od 1400 do 2400 obrotów
Osiągi:
Deklarowane zużycie paliwa (m/tr/śr): 7,5/5,1/6,0 l
Zużycie paliwa teście (m/tr/śr): 8,5/ 6,6/7,0
Zbiornik paliwa: 57 l