Skip to content Skip to footer

Mazda CX30 E-Skyactiv X AWD 180 KM A/T: Na Wschodzie bez zmian…

Mazda nie bryluje w kategorii najmniejszy silnik pod maską auta. Niespieszno podąża też w kierunku elektromobilności. Styliści z Hiroszimy nie idą w designerską dezynwolturę. Efekty? A chociażby Mazda CX30.



Japoński crossover debiutował w 2019 roku. Auto przypomina zewnętrznie inne modele koncernu. I zachowawczego designu przyciąga wzrok. Może w myśl zasady: awangardowo znaczy niepraktycznie w dziale konstrukcyjnym stronią od stylistycznej ekwilibrystyki. Efekt to naprawdę ciekawe w swojej konwencjonalności auto.



Jak wspominałem, Mazda CX30 zadebiutowała w 2019 roku. Na początku 2025 roku przeszła lifting. I tu zagadka: co się zmieniło? Odpowiedź jest skrajnie trudna. Oglądałem auto z każdej stronu i w sumie, to nie wiem. Jedyne, co dostrzegłem to niewielkie zmiany w aranżacji kokpitu. Naprawdę, niewielkie. Deska została lekko zmodyfikowana a infotainmentem auta sterujemy via nowy ekran. I… w sumie tyle.



Styliści podkreślili, że mazda CX30 to crossover. Samochód wygląda bowiem nieco jak nieco większy i bardziej muskularny hatchback. Dlatego designowi dobrze zrobiły plastikowe nakładki na nadkola i czarne, nielakierowane zderzaki. To, spor prześwit i napęd AWD sprawia, że Mazda CX30 jest crossoverem nie tylko nominalnie…



O kokpicie można powiedzieć wiele, ale na pewno, że wygląda budżetowo. Powiem tak: przez wiele lat wnętrza Mazdy wyglądało doskonale, ale czar pryskał, kiedy wchodziliśmy w szczegóły. Stosunkowo od niedawna firma wyraźnie aspiruje do segmentu premium. I to wyraźnie widać. Materiały, którymi auto wykończono są doskonałej jakości. Próba przyczepiania się do czegoś byłaby szukaniem dziury w całym. Jest elegancko i ergonomicznie. Ale tez funkcjonalnie i estetycznie.



Nieco inaczej wygląda sprawa pojemności wnętrza. Mazda CX30 to crossover segmentu C. Po kompaktowym crossoverze spodziewamy się zazwyczaj większej przestronności. Tymczasem na komfort i przestrzeń mogą liczyć tylko kierowca i pasażer przedniego miejsca. Z tyłu, szczególnie jeśli kierowca mierzy ponad 180 cm jest po prostu ciasno. Jeśli nie zabraknie nam miejsca na łokcie czy głowy, to już na pewno na kolana i stopy. Ktoś kiedyś zażartował, że Mazda zbiera wymiary z przeciętnego Japończyka, dlatego Europejczykom i amerykanom może być ciasno. Za to ciasno nie będzie bagażowi. 430 litrów w konfiguracji 5-osobowej lub 1400 po złożeniu oparcia kanapy to niezły wynik.



Nie wygląd jest jednak najważniejszy. Prawdziwe cuda dzieją się pod maską. Tak pracuje zaskakująca jak na czasy downsizingu, dwulitrowa jednostka napędowa. Mazdę CX-30 popycha do przodu silniki 2.0 E-Skyactiv X o mocy systemowej 186 KM i 240 Nm. Wsparty miękką hybrydą. Motor jest bardzo sprawny. Nie brak mu dynamiki (204 km/h i 8,3 od 0 – 100 km/h). Jednakowoż, na sportowe wrażenia, pomimo napędu AWD nie liczcie. To na pewno nie sportowy crossover. Priorytetem przy tworzeniu silnika było komfortowe i sprawne pokonywanie kilometrów przy niewielkim zużyciu paliwa. Clou napędu, czyli układ Skyactiv to innowacyjna technologia polegająca na wysokiej kompresji. Ot, taki prawie diesel tylko na benzynę…



Zatem słów o owym cudownym systemie. Ze względu na specyficzną konstrukcję a właściwie model spalania mieszanki motor nieco przypomina diesla. O co chodzi? Otóż, silnik przynajmniej częściowo wykorzystuje efekt samoczynnego zapłonu. Gdy tłok znajduje się w swoim najwyższym położeniu na świecę wtryskiwana jest niewielka ilość paliwa, która momentalnie się zapala. Doprowadza to do gwałtownego wzrostu ciśnienia w cylindrze i samozapłonu mieszkanki. Żeby taki proces mógł zaistnieć stopień sprężania mieszanki musi być bardzo duży a sama mieszanka wyjątkowo uboga. Nawet 2-3 razy uboższa niż w przypadku silników aut z Europy czy Japońskich konkurentów. I tu jest właśnie sens układu. Uboższa mieszanka i żadnych turbin.



Jaki jest efekt ekonomiczny w przypadku silnika 2,0 E-Skyactiv X? Powiem tak: liczyłem na mniejsze spalanie i nieco lepsza dynamikę. Ale summa summarum i tak się nie rozczarowałem się. W mieście CX30 konsumowała około 7,2 litra na 100 km. W trasie spalanie udało się zredukować do niewiele ponad 6 litrów. Na drodze ekspresowej i autostradzie konsumpcja wynosiła około 7,7 litra. W sumie, standard w segmencie. I choć 8,3 sekundy do 100 km/h z butów nie wyrywa, elastyczność jednostki wszystko mi zrekompensowała!


Zawieszenie i układ kierowniczy bez uwag. Auto prowadzi się bardzo dobrze. Napęd AWD bardzo pomaga przy gwałtownych manewrach. Układ kierowniczy nie jest jakoś specjalnie czuły, ale to zupełnie nie przeszkadza w prowadzeniu auta. Zawieszenie wyłapuje większość nierówności, jednakowoż samochód nie jest kanapowozem i na większych nierównościach informuje, że stan drogi nie jest idealny. Nie jest to jednak jakoś specjalnie nieprzyjemne a z zasady crossovery i SUV-y (może poza tymi z ceną od 800 tys. złotych w górę) zbyt komfortowe nie są…

Mazda CX30 to w mojej opinii jednak z najciekawszych propozycji w segmencie. Może nie jest idealnymi autem dla 4 dorosłych osób, ale jako pojazd rodzinny 2+2 sprawdzi się perfekcyjne. A dzięki ponadczasowej stylistyce na pewno nie „zestarzeje” się po dwóch czy trzech latach. Na pewno nie jest najtańsza w segmencie, ale w 100 procentach wart swojej ceny…

Wady

Mało miejsca na tylnej kanapie

Dziwny infotainment

Zalety

Wygląd

Elastyczność jednostki napędowej

Podstawowe parametry techniczne

Długość: 4395 mm

Szerokość: 1850 mm

Wysokość: 1540 mm

Rozstaw osi: 2655 mm

Pojemność bagażnika: 430/1400 l

Parametry silnika i przeniesienie napędu

Silnik: benzynowy 1988 cm3 wsparty miękką hybrydą

Skrzynia biegów: automatyczna

Maksymalna moc: 180 KM

Maksymalny moment obrotowy: 240 Nm.

Prędkość maksymalna: 240 km/h

Przyspieszanie 0-100 km/h: 8,3

Dwa łyki ekonomiki

Średnie spalanie w teście: 6,6 l

Zbiornik paliwa: 48 l

Show CommentsClose Comments

Leave a comment