Aktualności AutoMoto 2 czerwca 2023
Pierwsza generacja Defendera zadebiutowała w 1983 roku. Ale tak naprawdę auto kontynuuje tradycje Land Rovera, który powstał w 1948 roku na potrzeby brytyjskiej armii, kurczącego się kolonialnego imperium i… rolników. Anglicy nie ukrywali, że projektując pojazd wzorowali się na technologii Jeepa. Jednak, w co naprawdę trudno uwierzyć, ich pojazd miał być jeszcze prostszy. I był! Efekt? Bez mała pół wieku na rynku.
I generacja Defendera miała być prosta, niezawodna i wszędzie dojechać. Sprawdziła się. Ale w 2016 auto bardzo odstawało od konkurencji. Produkcję zakończono, albowiem Garry McGovern pracował już (od 2011 roku) nad II generacją. Wydawało się, że samochód zadebiutuje szybko. Tymczasem musieliśmy czekać 8 lat. Defender II miał wielkie wejście w 2019 roku na targach w Frankfurcie. I tak naprawdę poza nazwą nie ma wiele wspólnego z siermiężnym nieco poprzednikiem. Powiem tak, mnie Defender II bardziej kojarzy się z jednym z konkurentów, czyli Fordem Bronco. Oba zaprojektowano za pomocą ekierki i linijki. Z tym, że nie jest to wada. W zalewie nijakich konstrukcji wygląda na prawdziwego twardziela z „cojones” niczym arbuzy! Ot taki tam Dany Trejo w smokingu na herbatce w pałacu Buckingham. Ale, do rzeczy…,
Po pierwsze, z pozoru prosta stylistyka Defendera II chyba nie każdemu przypadnie do gustu. Prosty, masywny wprost monumentalny przód sprawia wrażenie wyciętego z lokomotywy. Dalej, też nie znajdziemy obłości. Ups, jedna jest. To koło zapasowe na tylnych drzwiach. ale tego elementu na żadnym szanującym się offroadowym aucie zabraknąć nie powinno. No i nie zabrakło. Krótko mówiąc w prostocie konstrukcji tkwi największa zaleta Defendera. Jeśli epatować to prostotą i umiarem! Ten bowiem cechuje mistrzów.
Po drugie, jeśli już o umiarze mowa to poza eksterierem, czyli w kabinie go… nie znajdziemy. To zasadnicza różnica pomiędzy Defenderem II a jego prostym poprzednikiem. Tu, jest jakby luksusowo. I to nawet bardzo! Nie wiem, czy to dobry pomysł, aby w terenowym aucie montować miękkie wykładziny. Ale, jeśli już to zawsze można je przykryć gumowym dywanikiem. Podszybie i deska w moim przekonaniu są o wiele lepiej zrobione niż w Velarze. I choć to właśnie Velar, jako SUV miał być bardziej elegancki. Tymczasem, wsiadając do kabiny „Defa” wtapiamy się w luksus. Fotele są wygodne niczym te z klubu dla dżentelmenów. Podszybie wykonano z miękkiego mającego nieco przypominać skórę plastiku. Do tego elegancka stebnówka. Reszta deski też na miękko. Ciekawie prezentuje się to, co przed oczyma pasażera. Sporych rozmiarów napis nie pozwala zapomnieć, czym jedziemy.
Panel środkowy to oczywiście duży wyświetlacz. Na szczęście większością funkcji sterujemy analogowo. Centrum sterowania to kierownica i panel obok lewarka automatycznej skrzyni biegów. To właśnie tu, obok klimatyzacji sterujemy wszystkim, co pozwala wjechać (i wyjechać) z każdego terenu, czyli systemem All Terrain Response II. System, w odróżnieniu od tego z poprzedniej edycji Defendera jest oczywiście elektroniczny a jego możliwościom po prostu musimy zaufać. Oczywiście, nie ma auta terenowego którego nie można zakopać. Ale przy możliwościach All Terrain Response 2 i parametrom Defendera (KN 30,1 stopnia, KZ 22 stopnie, KR 37,7, prześwit 291 mm, głębokość brodzenia 900 mm) jest to dość trudne! To, co przed oczyma kierowcy, czyli deska rozdzielcza prezentuje się mniej spektakularnie niż panel środkowy. Jest oczywiście spory, czytelny wyświetlacz z zegarami i pełną informacją o bieżącym stanie auta, ale wygląda skromniej niż w Velarze czy Range Roverze. W tym przypadku umiar ze wszech miar na miejscu.
A propos na miejscu. Na brak miejsca nikt na pokładzie narzekać nie powinien. Oczywiście, 4 osoby mają wprost luksus. Ale i ta piąta, na środku kanapy pojedzie wygodnie. Środkowe miejsce jest dość szerokie a pomimo napędu AWD tunel jest niski. I na tyle szeroki, że pomieści stopy pasażera. Dalej jest bagażnik godny tego mastodonta. Ponad 850 litrów przy 5 osobach i prawie 2000 po złożeniu tylnej kanapy!
Pod maskę Defendera II trafiają zarówno diesle jak i motory benzynowe. Prawdziwą perłą w koronie jest pięciolitrowy V8 o mocy 525 koni. Ten właśnie cudownie mruczał w aucie testowym. Wbrew całej tej ekologicznej nagonce na silniki większe niż trzycylindrowe 1,0, to jednostka predystynowana do tego auta. I nie w przyspieszaniu rzecz. Choć 5,5 sekundy do 100 km/h robi wrażenie. Defender II waży ponad 2500 kilogramów. Jeśli dorzucimy do tego pasażerów i bagaże to… A tak, jest 525 KM przy 6000 obrotów i 625 Nm. w zakresie od 2500 do 5500 obrotów. Napęd na cztery koła przenosi automatyczna, 8-pzrełożeniowa skrzynia biegów.
Przy takiej fabryce mocy nie spodziewajmy się raczej zużycia poniżej 15 litrów. To znaczy, w teorii (według producenta) aut ma zasysać średnio 14,5 litra. W praktyce na trasie jest to wprawdzie możliwe, ale niezbyt łatwe do osiągnięcia. Nasz tydzień z Defenderem II zamknął się średnią 16,7. W mieście zejście poniżej 19 litrów jest możliwe tylko w teorii…,
Jazda Defenderem, może poza wyciem portfela przy dystrybutorze to czysta przyjemność. Niewiele jest aut, które dostarczają tyle radości z jazdy. Defender II to auto dla (bogatych) hedonistów. Ponad 2,5 tony żelastwa i plastiku strzela spod świateł niczym sportowe coupe. Jest przy tym przewidywalne w prowadzeniu i łatwe do okiełznania. Układ kierowniczy i skomplikowane zawieszenie trzymają auto w ryzach. I tylko narwany kierowca może to zepsuć…
To auto jest konsystencją brytyjskiej motoryzacji. Tyleż proste co finezyjne. Do tego prezentuje się monumentalnie. I kontynuuje tradycje poprzednika. Choć robi to w nieco inny sposób. Czy ma wady? Poza ceną, która w przypadku auta testowego oscylowała wokół 800 tysięcy złotych, raczej nie. Za to zalet aż nadto…
Zalety
Spektakularny wygląd
Dużo przestrzeni dla pasażerów i na bagaż
Możliwości terenowe
Silnik…
Wady
Silnik…
CENA
twardo…
Podstawowe parametry techniczne:
Długość: 5018 mm
Szerokość: 2008 mm
Wysokość: 1962 mm
Rozstaw osi: 3022 mm
Pojemność bagażnika: 857/1946 l
Kąt natarcia: 30,1
Kąt zejścia: 22
Kąt rampowy: 37,7
Głębokość brodzenia: 900 mm
Parametry silnika i przeniesienie napędu:
Napęd: AWD
Silnik: benzynowy
Maksymalna moc: 525 KM/6000 obrotów
Maksymalny moment obrotowy: 625 Nm./2500-5500 obrotów
Osiągi:
Prędkość maksymalna: 191 km/h
Przyspieszanie: 5,2 s
Dwa łyki ekonomiki
deklarowane spalanie: średnie 14,5
spalanie w teście: trasa 16,7; miasto 20,0
zbiornik paliwa: 90 l