AutoMoto 23 maja 2021
Hyundai i30 debiutował w 2007 roku. Był pierwszym autem koreańskiego producenta skonstruowanym dla Europejczyków i w europejskim centrum projektowym w Russelsheim. W ofercie znalazły się dwa tradycyjne typy nadwozia: hatchback i kombi. W 2017, wraz z debiutem III generacji do oferty dołączył liftback, którego dla niepoznaki w Hyundaiu nazwali Fastbackiem. Oryginalne auto zastąpiło w ofercie trzydrzwiowego hatchbacka.
O różnicach pomiędzy wersjami nadwoziowymi zbyt wiele nie napiszę. Tę zasadniczą widać aż nadto. To ostro opadającą linią dachu, która płynnie przechodzi w tylny spojler. To nadało pojazdowi cech sedana i coupe. Od hatchbacka i kombi różni go też przedni zderzak. Fastback ma też nieco obniżoną linię maski. Poprzez wyraźnie schodząca ku dołowi linie dachu, auto sprawia wrażenie mniej pojemnego niż hatchback. A jak jest w rzeczywistości? Różnice owszem, są. Z tym, że to ledwie milimetry. Minimalna odległość przednich i tylnych siedzeń w Fastabacku jest mniejsza o 8 milimetrów a siedziska tylnej kanapy od dachu jest o 27 milimetrów bliżej dachu. W zamian, kufer Fastbacka jest większy od hatchbackowego o ponad 50 litrów. Kufer w hatchbacku to 395 litrów lub 1300 po złożeniu oparcia. W Fastabacku z kolei 450 lub 1350 po położeniu oparcia.
W na początku ubiegłego roku i30 przeszedł drugi lifting. Tym razem restylizacja była dość znacząca. Najważniejsza zmiana to przeprojektowany przód auta. Z przodu pojawiły się nowe wkłady reflektorów wykonane oczywiście w technologii LED. W oczy rzuca się większy i szerszy wlot powietrza nawiązujący do nowego języka projektowania: Sensuous Sportiness. Zmiany objęły także tył koreańskiego kompaktu. Przeprojektowano wkłady tylnych lamp. Także zderzak ma też nowy kształt. Szczerze mówiąc, ingerencja stylistów były na tyle głęboka, że o poliftowym Fastabacku można byłoby mówić jako o… nowym modelu.
Nowe w kokpicie to nieco lepsze materiały, którymi kabinę wykończono. Mimo wszystko, deska i okolice prezentują się nieco siermiężnej niż u europejskiej konkurencji. Podszybie i boczki drzwi zrobiono z ładnego, ale twardego plastiku. Psuje to trochę look auta. Na plus, nowy i większy ekran systemu multimedialnego. System funkcjonuje jakby płynniej. Apple Car Play i Android auto działają bez problemów.
Nowe, także pod maską. Z tym, że silników nie przybyło a… Tak, zgadliście. Nie ma już diesli. Przed liftingiem były dwa. Pozostały tylko dwa benzynowe. Z tym, że starszą jednostkę 1,4 TGDi zastąpiła nowa – 1,5 (1482 cm3). Jest mocniejsza i bardziej oszczędna. I ta właśnie poruszała testowego i30 Fastback. Silnik generuje 160 KM przy 5500 obrotach i 253 Nm. momentu obrotowego w zakresie od 1500 do 3500 obrotów. Silnik może współpracować ze skrzynią automatyczna lub manualną. I właśnie 6 biegowy manual przenosił napęd na koła przednie testowanego pojazdu. Współpraca silnik – skrzynia przebiega bez zakłóceń i bardzo płynnie. Efekt to 8,6 sekundy do 100 km/h i 210 km/h maksymalnie.
Producent deklaruje, że średnie spalanie w aucie to około 6,0 litra na każde 100 kilometrów. W naszym redakcyjnym teście a mieście i30 pochłaniał około 7,3 litra, w trasie niewiele ponad 6,4 a średnia z testu to 6,8 litra. Zwarzywszy na dynamikę auta – wyniki są zadowalające. Samochód wyposażono w preselekcję trybów jazdy. Jest ustawienie eco, sport, komfort. Oczywiście, każde z nich to nieco inna reakcja samochodu na wciśnięcie pedału gazu. Ale, nawet w ustawieniu Eco, i30 przyspiesza nad wyraz chętnie. W optymalnym wykorzystaniu sporej mocy bardzo pomaga skrzynia. Manual działa perfekcyjnie. Odczucia z zabawy skrzynią są bardzo…, sportowe.
Zawieszenie nie jest szczytem wyrafinowanie. Przód to oczywiście kolumny Macphersona. Tył – belka skrętna. Trochę szkoda, że nie multilink, który poprawiłby nieco komfort. Bo o zawieszeniu trzeba powiedzieć, że jest raczej twarde. Szczerze mówiąc, w tym elemencie Hyundai bardzo przypomina mi Volkswagena i Opla. Ale, może to dlatego że europejskie centrum projektowe Hyundaia jest w Russelsheim, czyli mieście Opla….
Sztywne zawieszenie ma jednak swoje zalety. W tym przypadku, to pewność prowadzenia. W zakrętach, nawet bardzo ostrych Hyundai trzymał się drogi niczym pijawka. Dodatkowym wsparciem jest precyzyjny i czuły układ kierowniczy. Dobrze dobrane przełożenie i siła wspomagania dodatkowo poprawiają współpracę kierowcy z pojazdem.
I30 Fastback to w mojej ocenie najładniejsza w gamie wersja nadwoziowa. Idealnie łączy zalety sedana ze sportowym wyglądem. Wprowadzenie tego modelu zamiast trzydrzwiowego hatchbacka było przemyślanym przedsięwzięciem. Po trosze też dlatego, że wśród kompaktów auto praktycznie nie ma konkurencji. Owszem, podobny model ma na przykład Honda. Ale Civic jest o około 20 tysięcy złotych droższy. A czy ładniejszy? To już kwestia gustu…
Zalety
– wygląd
– bagażnik
– silnik
Wady
– twarde plastiki
–zbyt sprężyste zawieszenie
Podstawowe dane techniczne
Wymiary (d/s/w/r.o): 4455/1795/1425/2650
Silnik: benzynowy 1482 cm3
Moc maksymalna: 160 KM/5500 obrotów
Maksymalny moment obrotowy: 253 Nm. /3000 obrotów
Napęd: przedni
Skrzynia: manualna 6 przełożeń
Osiągi (0-100 km/h): 8,6 s
Prędkość maksymalna: 210 km/h
Deklarowane średnie zużycie paliwa: 6,0 litra
Zużycie paliwa w teście (m/tr/śr):
Pojemność bagażnika: 450/1350
Cena: od 77 tys. zł