AutoMoto 18 kwietnia 2024
HR-V zadebiutowała w 1997. Można pokusić się o twierdzenie, że pojazd wyprzedził swoje czasy. Wyglądała naprawdę zadziornie. Ba, HRV-ka miała opcjonalnie napęd AWD. Wbrew wszelkim zaletom auto nie stało się hitem handlowym. Po prostu czas crossoverów jeszcze nie nadszedł. H-RV drugiej generacji straciło terenowy pazur. Prezentowała się średnio. Bardzo brakowało jej charyzmatycznego wyglądu poprzedniczki. Paradoksalnie, pomimo wysokiej ceny sprzedawała się dobrze. W końcu doczekaliśmy się i HR-V III. Czy warto było czekać?
Czy HR-V III to powrót do korzeni. Styliści, świadomie lub nie nieco nawiązali do I generacji. Dwubryłowe nadwozie tak jak u protoplasty cechuje mocny, wyrazisty styl. Charyzmatyczny design podkreśla przód z dużym grillem i wąskimi bateriami lamp. Tył z kolei definiuje stylistycznie diodowa listwą spinającą obie lampy. Nowy język projektowania Hondy przypadł mi do gustu. Niestety, tym razem nie ma napędu AWD. Ten istotny brak nadrabia rewelacyjny układ napędowy z miękką hybrydą.
Honda coraz wyraźniej aspiruje do segmentu premium. I to z czego wykonano wnętrze H-RV jest zaskakująco dobrej jakości. Choć poprzednim generacjom nie można było zarzucić braku ergonomii czy kiepskiego wykonania, to to, z czego je składano bywało… takie sobie. Tu nastąpiła wyraźna poprawa. Może to nie jest jeszcze premium, ale na pewno „wpół do premium”.
Deska prezentuje się awangardowo. Niestety, często awangardowo oznacza bardzo niepraktycznie. Z tym, że nie tym razem! Styliści Hondy nie popłynęli do końca z prądem cyfryzacji i pewnie dzięki temu jest nowocześnie, ale i wygodnie. Bo obok sporego wyświetlacza jest nadal bateria fizycznych przycisków. Nie mam też zastrzeżeń do infotainmentu. W Hondzie mocno nad nim popracowali i… jest lepiej. Czyli, może być ładnie, wygodnie i funkcjonalnie!
We wnętrzu przestrzeni nikomu nie zabraknie. Z przodu i z tyłu siedzi się wygodnie. Otwierające się szeroko drzwi ułatwiają zajęcie miejsca w kabinie. Fotele wyprofilowano idealnie i tym razem dla średniej wielkości Europejczyka a nie Azjaty. Także do tylnej kanapy nie mam zastrzeżeń. Nie brakuje na niej miejsca dla dwóch a nawet trzech osób. Pozwala na to bardzo niski tunel środkowy. Jeżeli już coś na nie, to bagażnik. Przestrzeni na bagaż może czasami brakować. 330 litrów albo 980 po podniesieniu siedziska. Po położeniu oparcia robi się nieco ponad 1300 litrów.
W Europie Honda HR-V jest tylko hybrydą. Dodam, swoistą hybrydą! Układ napędowy automatycznie przełącza się pomiędzy kilkoma dostępnymi trybami jazdy. Przy małych prędkościach i obciążeniu samochód jeździ w trybie EV. Kiedy potrzeba więcej mocy lub jednak zabraknie prądu, układ przechodzi w tryb hybrydowy. Ale nie konwencjonalny. Silnik termiczny w tym przypadku działa jako generator prądu na bieżąco wykorzystywanego przez jednostkę elektryczną. Podczas jazdy ze stałą, wysoką prędkością silnik spalinowy zostaje bezpośrednio spięty przekładnią e CVT i przekazuje napęd bezpośrednio na koła. Tyle teorii.
Praktyka nieco rozczarowuje. Honda od lat lansuje skrzynie CVT. Te, tanie w produkcji i serwisie sprawdzają się w ruchu miejskim. Czyli tam, gdzie zazwyczaj jeździmy wolniej i nie musimy gwałtownie przyspieszać. W takich okolicznościach przyrody bezstopniowy automat sprawdza się nieźle. W trasie niestety czar pryska. Gwałtowne wduszenie pedału gazu powoduje ospałą reakcję silnika i kakofonię dźwięków. Silnik wyje, skrzynia, dzielnie mu wtóruje. Niestety, koncert z tego kiepski a i osiągi dość kontrowersyjne. Honda to sportowy pazur. Ta, ma co najwyżej pazurek. Około 11 sekund do 100 i ledwie 170 km/h maksymalnie to nie jest to, do czego Japoński producent nas przyzwyczaił.
Inaczej sprawa ma się w kategorii: zużycie. Oczywiście, paliwa. Honda obiecała, że będzie oszczędnie i oszczędnie jest. Katalogowe 7,1 w cyklu miejskim osiągamy bez problemów. Bez trudu udało się 6,6. W trasie obiecane 4,1 to teoria. Praktyka wynosi 5,0. Średnia z testu: 5,6. Szczerze mówiąc pod względem ekonomii jest rewelacyjnie!
Zawieszenie auta nieco mnie zaskoczyło. Honda tym razem, poszła w stronę komfortu. Ma to wady i zalety. Zawieszenie bez problemów radzi sobie z nierównościami. Bez podskoków pokonuje progi zwalniające. W trasie, nie zmęczy pasażerów. Wszakże, nadwozie lubi się wychylić. Choćby w ciasnych łukach lub po gwałtownym ruchu kierownicą. Na szczęście samochód pozostaje przy tym stabilny i przewidywalny. Układ kierowniczy jest raczej miękki. Za to bardzo precyzyjny. Niestety, nie pozostało w nim nic ze sportowego ducha Hondy.
Honda HR-V vol. III ma dwie twarze. Tę lepszą, czyli oszczędne i dynamiczne auto do miasta. Ta druga, bardziej mroczna to brak komfortu akustycznego i zbyt duże spalanie w trasie. Na pewno do wyboru HR-V może przekonać nonszalancka stylizacja nadwozia i eleganckie, bardzo funkcjonalne wnętrze.
Wady:
bezstopniowa skrzynia biegów
niewielki bagażnik
Zalety:
hybrydowy układ napędowy
wygląd
wnętrze
umiarkowany apetyt na paliwo
Podstawowe dane techniczne:
Długość: 4340 mm
Szerokość: 1790 mm
Wysokość: 1585 mm
Rozstaw osi: 2610 mm
Pojemność bagażnika: 330/980/1300l
Parametry układu napadowego i przeniesienie napędu:
Napęd: FWD
Silnik: 1489 cm3 plus silnik elektryczny
Skrzynia biegów: bezstopniowa
Maksymalna moc obu jednostek: 131 KM
Maksymalny moment obrotowy obu jednostek: 253 Nm.
Osiągi:
Prędkość maksymalna: 170 km/h
przyspieszanie 0-100 km/h: 10,7
Deklarowane zużycie paliwa: 7,1/4,1/5,4 l
Zużycie paliwa teście (m/tr/śr): 6,6/ 5.0/5,6
Zbiornik paliwa: 40 l
Akumulator trakcyjny: 15 kWh