AutoMoto 15 września 2024
Tourneo Courier to stosunkowo młode auto w gamie Forda. I generacja zadebiutowała ledwie 11 lat temu. Bazował na podwoziu Fiesty a nazwą nawiązywał do produkowanego w latach 1991-2002 Forda Couriera. Auto sprzedawało się bardzo dobrze. Pewnie stąd decyzja o kontynuacji projektu. W kwietniu 2023 zadebiutowała II generacja auta. Za projektem stał Christopher Giroux, który ma za sobą współpracę z Mazdą, Mercedesem, PSA i Toyotą. Od kilku lat tworzy jednak tylko dla Forda. I trzeba przyznać, że z zadania wywiązał się perfekcyjnie!
II generacja Tourneo Couriera ledwie w zarysach kojarzy się z poprzednikiem. Ma ostrzejsze kształty, nowy grill i lampy a tak w ogóle, to pojazd jest od poprzednika pojemniejszy. Ma większą strefę pasażerską i bagażnik. W wersji dostawczej mieści II europalety! Pewnie dlatego, że tym razem pojazd bazuje na większej od Fiesty Pumie! I generacja była w zasadzie autem dostawczym. II szczególnie w wersji osobowej to bardziej MPV niż homogenizowany dostawczak. I będę się przy swojej opinii upierał. Sprawdziłem bowiem samochód w długiej trasie, gdzie robił za osobówkę. 1200 kilometrów z czwórką podróżnych i dużym bagażem i… nie mam zastrzeżeń.
Nie tylko karoseria się zmienił. Także wnętrze jest nowe. Deska poskładana z całkiem nowych elementów prezentuje się skromnie, minimalistycznie. W Fordzie wiedzą, że awangardowo to zazwyczaj mało praktycznie. Pomimo dwóch 12 calowych ekranów nie epatuje nowoczesnością. Przy okazji warto dodać, że w Fordzie nie poszli w ekranozę a bardzo dużo funkcji odpalanych via ekran, jest dublowanych przez przyciski. Miejsce pracy kierowcy jest dzięki temu bardzo ergonomiczne. Za kierownicą siedzi się w sumie podobnie jak w autach osobowych. Dla tych, którzy nie lubią jechać na taborecie to duża zaleta. Liczba przeszkleń i ich powierzchnia sprawiają, że widoczność jest doskonała. Ogromny handicap to rozsuwane tylne drzwi. Dzięki nim nawet osoba niepełnosprawna ruchowo nie ma problemu z wyjściem i wejściem do auta na parkingu.
Naprawdę wnętrzu Tourneo Couriera nie da się zarzucić braku praktyczności. I komfortu! Dużo praktycznych schowków ułatwia organizacje kabiny. Nowe fotele i kanapa są przewygodne. Nawet w długiej trasie jazda nie męczy. Pasażerom nie brakuje przestrzeni. Oczywiście, nowe i zdecydowanie porządniejsze są materiały, z których kokpit auta zmontowano. Wprost nie ma się do czego przyczepić. Inżynierowie koncernowi popracowali też nad systemem inforozrywki. Musze dodać, że działa doskonale. Łączenie z telefonem odbywa się bezprzewodowo i do tego błyskawicznie. W czasie ponad tygodniowego testu system inforozrywki Forda tylko raz miał kłopot z bezprzewodowym połączniem z Apple Car Play. Ogólnie rzecz ujmując obsługa systemu nie jest zbyt absorbująca. Nie rozprasza, nie zmusza do oderwania wzroku od drogi.
Napisałem, że auto doskonale sprawdziło się jako pojazd „wycieczkowy”. Zdecydowanie tak! Naprawdę komfortowo podróżuje w niej czwórka dorosłych i bagaże. Tych, można zabrać ponad 570 litrów. Ba, bez problemu dałoby się wygospodarować miejsce dla naszego pupila. Nawet takiego całkiem sporego.
Pod maską wyboru specjalnego nie ma. Auto napędzać może benzynowy trzycylindrowy motor EcoBoost o pojemności 1 litra lub 1,5 litrowy, czterocylindrowy diesel EcoBlue. Ten pierwszy, to 125 KM i 200 Nm. momentu obrotowego a ten drugi 100 KM i 250 Nm. Do wyboru skrzynia manualna lub automat. Tym razem do testu „trafiliśmy” 125 konnego benzynowca ze skrzynią manualną. Czy 125 KM to za mało mocy? Tak i nie. W mieście 125 KM wystarczy aż nadto. Na trasie auto daje radę. Ale, tu już nie jest tak kolorowo. Bo wyprzedzanie z pełnym obciążeniem trzeba dokładnie zaplanować. Szczególnie na autostradzie. Ale dzięki skrzyni manualnej, da się silnik nieco oszukać. Ergo, niezbyt imponującą moc jednostki naprawdę sprawnie wykorzystać.
Z drugiej strony, auto choć spore na pewno „mułem” drogowym nie jest. 175 km/h maksymalnie, to w zasadzie teraz standard. A przyspieszenie na poziomie 11,3 sekundy to nie jest dramat. Sporo aut segmentu B i większość z segmentu A nie ma większego temperamentu.
Spalanie, jakie deklaruje producent to 6,8 litra na każde 100 kilometrów. W naszym teście pokonaliśmy na jednym zbiorniku 650 kilometrów zanim włączył się sygnał rezerwy. A to oznacza, że nawet na trasie ekspresowej można uzyskać niższe spalanie od deklarowanego przez Forda. U nas po przeliczaniu wyszło około 6,5 litra! Dla mnie bomba!
Prowadzenie to pochodna konstrukcji auta. Pojazd jest wysoki, a więc może w ciaśniej branych łukach wychylić się bardziej niż Puma. Ale, nie jest to problemem. Samochód idealnie trzyma zadany tor jazdy. Spora w tym zasługa umiarkowanie sztywnego zawieszenia i dobrego układu kierowniczego. W tych elementach pojazd bardzo przypomina typowe crossovery.
Czy Ford Tourneo Courier może wystąpić w konkurencji: zamiast? Znaczy, zamiast crossovera? Owszem. Wszak powstał na bazie jednego z najlepszych crossoverów na rynku. Ale jest od swojego kuzyna bardziej pakowny. I w mojej opinii się sprawdzi jako auto użytkowo – osobowe dla rodziny. Przy sporej pojemności kokpitu i ogromnej bagażnika: 570/1300/2200 może być autem do pracy przez 5 dni w tygodniu i na rodzinne eskapady w weekendy lub na wakacje. Spróbujcie znaleźć crossovera wycenionego tak rozsądnie i tak multilateralnego…
Wady:
chyba jednak za mało mocy
Zalety:
Cena
Wygląd
Pojemność
stylizacja kokpitu
wielofunkcyjność
Podstawowe parametry techniczne:
Długość: 4337 mm
Szerokość: 1800 mm
Wysokość: 1817 mm
Rozstaw osi: 2692 mm
Pojemność bagażnika: 570/1300/2200
Parametry silnika i przeniesienie napędu:
Silnik: benzynowy 999 cm3
Skrzynia biegów: 6 M/T
Maksymalna moc: 125 KM
Maksymalny moment obrotowy: 200 Nm.
Osiągi:
Prędkość maksymalna: 175 km/h
przyspieszanie 0-100 km/h: 11,3 s
Dwa łyki ekonomiki:
Deklarowane średnie spalanie: 6,8 litra /100 km
W teście: 6,5
Zbiornik paliwa: 45 l