Kolejna fala dezinformacji uderza w Europę. Kampanie dezinformacyjne na dużą skalę stanowią główne wyzwanie dla Europy i wymagają skoordynowanej reakcji ze strony krajów UE, instytucji UE, platform internetowych, mediów informacyjnych i obywateli UE – czytamy w najnowszym raporcie Komisji Europejskiej ‘Shaping Europe’s digital future’. *
Według badania Eurobarometru przeprowadzonego wiosną br. 71% Europejczyków przyznało, że często spotyka się z dezinformacją, a 86% Europejczyków zgadza się, że szybkie rozprzestrzenianie się dezinformacji stanowi poważny problem dla demokracji. **
Skala fałszywych informacji w polskiej przestrzeni publicznej rośnie
Badania „Dezinformacja oczami Polaków”, wskazują, że aż 84% Polaków zetknęło się z fake newsem, a 9 na 10 badanych potwierdziło prawdziwość choć jednej z fałszywych informacji. ***
W tym roku mieliśmy w Polsce wiele przypadków szerzenia nieprawdziwych treści w sieci – do najgłośniejszych spraw należały sprawy Polskiej Agencji Prasowej, przedsiębiorcy Rafała Brzoski, sportowca Roberta Lewandowskiego czy aktorki Anny Muchy.
Dezinformacja nie jest niczym nowym, zawsze podejmowano wysiłki mające na celu wprowadzenie opinii publicznej w błąd. Jednak przejście do „ery cyfrowej” stworzyło nowe wyzwania i nowe aspekty, które wcześniej nie istniały – czytamy w raporcie EU DisinfoLab, ośrodka monitorującego poziom dezinformacji w UE.
Jeżeli jesteśmy okradani z wiarygodnych i rzetelnych informacji, jesteśmy okradani z własnej determinacji i wiary w uczciwość zasad demokracji – EU DisinfoLab.
Najnowszy (październik ’24) raport EU DisinfoLab wskazuje, że kraje UE doświadczają wyzwań związanych z kampaniami dezinformacyjnymi, które często wykorzystują strach przed utratą wartości, suwerenności oraz wpływem na siłę nabywczą obywateli. Działania te mają na celu manipulowanie opinią publiczną i podważanie zaufania do demokratycznych procesów w państwach członkowskich UE, do instytucji, firm i osób prywatnych. Mówiąc najogólniej, dezinformacją kierują dwie motywacje – wpływy polityczne i korzyści komercyjne – podkreślają autorzy najnowszego raportu EU DisinfoLab.****
Komisja Europejska przygląda się rozwojowi dezinformacji
Tak znaczący wzrost dezinformacji w Internecie stał się przedmiotem analiz Unii Europejskiej i jej jednostki odpowiedzialnej za RODO. Komisja Europejska uznała, że przetwarzanie danych osobowych przez media, podlega zakresowi zastosowania RODO. Wskazała m.in. na “Prawo do bycia zapomnianym”, które uprawnia osoby fizyczne do żądania usunięcia swoich danych osobowych, szczególnie w przypadku przetwarzania danych niezgodnie z prawem. To część opinii, która znalazła się w formalnym liście – odpowiedzi na apel polskiego przedsiębiorcy – Roberta Szustkowskiego z czerwca br. o rozszerzenie Prawa do bycia zapomnianym na media jako administratorów danych. Apel, którego celem jest wyposażenie obywateli UE w narzędzia do ochrony ich wizerunku w mediach, ma na celu zapobiegać dezinformacji w szerszej skali w UE.
Za dezinformacją stoi wiele różnych motywacji komercyjnych, począwszy od konkretnych branż pragnących wprowadzić opinię publiczną w błąd dla własnej korzyści, po osoby i grupy chcące wykorzystać model biznesowy reklamy internetowej w celu osiągnięcia zysku – ostrzegają autorzy raportu EU DisinfoLab.
Robert Szustkowski, inicjator działań na rzecz rozszerzenia Prawa do bycia zapomnianym na media, podkreśla, że zmiany są niezbędne. Dajmy obywatelom UE narzędzia do obrony własnej reputacji, a media odzyskają zaufanie i rzetelność – podkreśla. Proponowane rozwiązania obejmują m.in. ustanowienie Rzecznika Praw Czytelników oraz wprowadzenie jednolitego formularza zgłaszania naruszeń dóbr osobistych w UE.
KE stara się zapobiegać rozwojowi zjawiska poprzez m.in. powołanie instytucji EDMO – niezależnego ośrodka z grupą analityków, weryfikującego fakty i zjawiska dezinformacji w Internecie, mediach społecznościowych, mediach tradycyjnych.
Zatrzymanie wszelkiej dezinformacji nigdy nie będzie możliwe, ale możemy z nią walczyć, uznając, że ona istnieje, że stanowi poważny problem i że należy pilnie podjąć trudne wybory, aby chronić nasze samostanowienie, nasze zdrowie, nasze klimat i nasze demokracje – konkludują autorzy raportu EU DisinfoLab. – Przyszłość najprawdopodobniej przyniesie wzrost operacji dezinformacji, które nie tylko zakłócają procesy demokratyczne, ale także torują drogę do bardziej złowrogich, spersonalizowanych ataków – zauważa ekspert Sergey Shykevich, menedżer działu zagrożeń w firmie Check Point Software.
Żródła:
*https://digital-strategy.ec.europa.eu/en/policies/online-disinformation
** https://europa.eu/eurobarometer/surveys/detail/3216
*** https://digitalpoland.org/blog/2024/04/polska-w-cieniu-dezinformacji
***https://www.disinfo.eu/countering-disinformation-issues-and-solutions/
****https://digital-strategy.ec.europa.eu/en/policies/european-digital-media-observatory
*****EU DisinfoLab: Przykładem motywacji komercyjnych, stojących za realizacją kampanii dezinformacyjnych, wykorzystujących model biznesowy reklamy internetowej w celu osiągnięcia zysku był przypadek 23-letniego absolwenta w USA, który w 2016 roku słusznie odgadł, że dzięki Google Ads może szybko i łatwo zarobić, tworząc witrynę z fałszywymi wiadomościami i publikując wirusowe i całkowicie zmyślone historie na temat oszustw wyborczych w wyborach prezydenckich w USA w 2016 r.