Polityka gospodarcza prezydenta Donalda Trumpa, zainaugurowana podczas jego drugiej kadencji, budzi znaczące obawy wśród europejskich liderów gospodarczych i politycznych. Jego agresywne podejście, obejmujące żądania obniżenia cen ropy, natychmiastowe cięcia stóp procentowych przez banki centralne oraz zwiększenie inwestycji zagranicznych firm w amerykańskie fabryki pod groźbą nałożenia ceł, wywołuje niepokój o przyszłość międzynarodowych relacji handlowych.
Na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos Trump skrytykował europejskie regulacje i zażądał zwiększenia wydatków na obronność w ramach NATO. Europejscy liderzy oraz przedstawiciele biznesu wyrazili zaniepokojenie stagnacją gospodarczą, problemami z produktywnością oraz wpływem konfliktu na Ukrainie. Były prezes Europejskiego Banku Centralnego, Mario Draghi, w swoim raporcie podkreślił słaby wzrost gospodarczy Europy i potrzebę zwiększenia inwestycji. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, zaznaczyła konieczność głębszej integracji ekonomicznej i przedstawiła pięcioletnią mapę drogową w tym zakresie.
Unia Europejska reaguje na te wyzwania z opanowaniem i pragmatyzmem. Pomimo gróźb Trumpa dotyczących nałożenia ceł na europejskie produkty, UE stara się utrzymać jedność i unikać prowokacji. Komisja Europejska od dawna przygotowuje scenariusze na wypadek wprowadzenia sankcji przez USA, jednocześnie licząc na uniknięcie wojny handlowej. Von der Leyen próbowała nawiązać kontakt z otoczeniem Trumpa w tej sprawie, podczas gdy inni europejscy liderzy, jak Emmanuel Macron, starają się zyskać przychylność Waszyngtonu. UE rozważa również zwiększenie współpracy energetycznej i obronnej z USA jako element swojej strategii. Głównym założeniem jest oczekiwanie na konkretne działania Trumpa, bez reagowania na same słowa.
Działać czy układać?
Europejscy liderzy biznesu popierają apel Trumpa o przyspieszenie działań deregulacyjnych w UE w celu zwiększenia konkurencyjności i zapobieżenia pozostawaniu w tyle za innymi rozwiniętymi rynkami. Trump podkreślił konieczność produkcji w USA, aby uniknąć ceł, i zaznaczył, że jego administracja uczyniła USA atrakcyjnym miejscem do budowy fabryk i tworzenia miejsc pracy. Mimo politycznych deklaracji poparcia dla deregulacji, postępy w UE są powolne z powodu trudności w osiągnięciu konsensusu między państwami członkowskimi w różnych sektorach. Dynamiczny rozwój technologii, zwłaszcza sztucznej inteligencji, podkreśla potrzebę minimalizowania przeszkód regulacyjnych w celu utrzymania konkurencyjności. Liderzy, tacy jak Mario Draghi i Ursula von der Leyen, również podkreślają znaczenie innowacji i redukcji regulacji jako kluczowe, a nadchodzące lata są postrzegane jako krytyczne dla podjęcia konkretnych działań.
Polityka gospodarcza Trumpa, skoncentrowana na protekcjonizmie i unilateralizmie, może prowadzić do fragmentacji globalnej gospodarki i potencjalnie negatywnie wpłynąć na światowy PKB. Europejscy urzędnicy dostrzegają zarówno wyzwania, jak i możliwości, sugerując, że pogłębienie więzi handlowych poza USA może być korzystne. Działania Trumpa budzą obawy o odejście od międzynarodowych norm, co może zaszkodzić globalnym ramom zarządzania gospodarczego.
W obliczu tych wyzwań Europa stoi przed koniecznością przeprowadzenia reform i innowacji, aby zmniejszyć rosnącą przepaść gospodarczą między nią a USA. Ostatecznie, sytuacja ta podkreśla pilną potrzebę dla Europy, aby dostosować się do zmieniającego się krajobrazu gospodarczego i politycznego na świecie.