AutoMoto 3 maja 2025
Początkowo miałem sporo wątpliwości, czy Cupra jako samodzielny byt to dobry pomysł. I się okazało, że niesłusznie. Cupra ma się dobrze. Ba, lepiej niż Seat, który dał jej życie. Pytanie, dlaczego jest bezsensowne. Wystarczy popatrzeć na wyroby ze stylizowanym byczym łbem na masce…
Cupra Leon debiutował w 2020 roku, czyli tym samym roku, co Seat Leon 4 generacji. Powstał na płycie Golfa (MQB Evo). Różnicę pomiędzy braćmi widać od razu. Pierwotne dzieło Alejandro Mesonero Romanosa dostało sportowy sznyt. I wygląda jak przysłowiowy milion dolarów. Owszem, sylwetka pozostała bez zmian. Za to te imponderabilia! Design przodu auta od razu sugeruje, że Cupra może więcej. Choć w przypadku 150 konnego Leona ta sugestia jest chyba trochę na wyrost, ale w czasach, gdy liczy się wygląd grill Cupry dodaje 100 punktów do fejmu.
Takich drobiazgów, stylistycznych detali jest w designie Cupry Leona więcej. Inne sygnaturki świetlne, diodowa listwa spinająca tylne lampy, lotka nad klapą bagażnika, dyfuzor i wydechy, inne wzory felg no i lakier. Tak szczegóły robią robotę! A przy okazji i cenę. Zgadliście. Cupra Leon jest od Seata Leona droższy. Sporo droższy. Czy w przypadku auta ze standardowym silnikiem ma to sens? Nie odpowiem, ale zasugeruję…
Wnętrza obu aut są identyczne. Scenografia i topografia bez jakichkolwiek zmian. Choć jest tak samo, to jednak… trochę inaczej. I nie chodzi tu tylko o logo na kierownicy. O klasie świadczą często detale. Wykończenie. A to w przypadku Cupry jest na poziomie premium. Tak, z tych samych klocków można poskładać zupełnie inne wnętrze. Zamiast zwykłych plastików ich jakby skóropodobne odpowiedniki, trochę szczotkowanego aluminium (a nie plastiku a`la aluminium) odrobinka piano black i skóra łączona z alcantarą. I tyle wystarczy. Samopoczucie kierowcy, nawet przy 150 KM wprost bezcenne…
Infotainment znamy z Seata, VW, Skody. Ma sporo plusów, ale też minusy. Tym razem nie będę się czepiał, ale nad wkurzają mnie nadaktywni asystenci. Pomimo kilku poprawek systemu, nadal usiłują dodam czasem w zupełnie bezsensownym momencie „wspierać” kierowcę czy wręcz go wyręczać. Nadal nie najlepiej działa odczytywanie znaków drogowych. Kamera zbiera znaki stojące kilkanaście metrów od drogi głównej, nawet na drodze serwisowej. Efekt jest taki, że auto hamuje do 30 na ekspresówce. Wyobraźcie sobie minę mniej doświadczonego kierowcy, kiedy nagle jego auto pracując na aktywnym tempomacie ze 120 zjeżdża do 30. A co życzą mu inni kierowcy jadący za nim? Nie, tego nie napiszę. Ja wiem, że to nie jest wina auta, ale nie wiem, dlaczego od lat nikt nic z tym nie robi?
Pod względem praktycznym wnętrze Cupry jest dokładnie takie samo jak w Seacie. Nie będę się więc rozwodził, a jeśli ktoś jest ciekaw mojej opinii na ten temat zapraszam do testu Seata Leona 1,5 eTSI, który niedawno na łamach Business Journal gościł.
Jak wspominałem, pod maską Cupry Leona gości motor 1,5 eTSI sprzężony z miękką hybrydą. I paradoksalnie jest to największa zaleta i wada auta. Wada, bo po Cuprze spodziewamy się czegoś więcej (a są Leony o mocy ponad 310 KM) niż standardowe 150 KM które możemy mieć w tańszym Seacie, Golfie czy Skodzie. A zaleta, bo przy ponad 300 konnym Leonie utrzymanie spalania na poziomie 10 litrów to spory wyczyn. W przypadku tego auta średnie spalanie (i to zostało sprawdzone organoleptycznie) wyniosło niewiele ponad 5 litrów. A konkretnie, średnia z ponad 1000 kilometrowego testu wyniosła 5,3 litra. Innymi słowy przyjemne z pożytecznym, albowiem pomimo 150 KM Cupra Leon drogowym ślimakiem nie jest. Skrzynia DSG tak zacnie wspiera jednostkę napędową, że bez problemu osiągamy 215 km/h maksymalnie a pierwsze 100 km/h w 8,3 sekundy. I to jest całkiem spoko!
Nieco zaskoczyło mnie zawieszanie. Tak jak w Seacie jest standardowe. Przód to McPherson a z tyłu multilink. Szczerze mówiąc spodziewałem się zawiasu aktywnego. W sumie nie działa źle. Ale płacąc za auto ponad 200 tysięcy złotych można oczekiwać czegoś mniej standardowego. W każdym razie Cupra Leon nieźle trzyma się drogi, bez problemu atakuje zakręty i bez problemu z nich wyjeżdża. Słowa pochwały (po raz kolejny dla grupy VAG) za układ kierowniczy. Ten w mojej opinii jest perfekcyjny.
Trudno na Cuprze Leon nie zawiesić oka. Samochód prezentuje się doskonale. Styliści z Martorell trochę się napracowali żaby odmienić standardowego, a sumie bardzo udanego Leona IV w coś więcej niż rodzinny kompakt. I tu rodzi się pytanie: czy napracowali się aż tak, że warto za ich pracę płacić 200 739 złotych? Rzecz gustu…
Wady
System inforozrywki
Cena
Zalety
Wygląd
Prowadzenie
Umiarkowane zapotrzebowanie na paliwo
Podstawowe parametry techniczne
Długość: 4393 mm
Szerokość: 1799 mm
Wysokość: 1450 mm
Rozstaw osi: 2683 mm
Pojemność bagażnika: 380 l
Parametry silnika i przeniesienie napędu
Silnik: benzynowy 1,5 l wsparty miękką hybrydą
Skrzynia biegów: automatyczna
Maksymalna moc: 150 KM
Maksymalny moment obrotowy: 250 Nm.
Prędkość maksymalna: 215 km/h
Przyspieszanie 0-100 km/h: 8,3
Dwa łyki ekonomiki
Deklarowane średnie spalanie: 5,5-5,8
Średnie spalanie w teście: 5,3 l
Zbiornik paliwa: 50 l