Kariera 29 maja 2020
THINK DIFFERENT!
Kiedy w roku 1990 firma Apple wypuściła kampanię reklamową “Crazy Ones” ze słynnym sloganem “Think different”, świat oniemiał z zachwytu. Minutowy film reklamowy zbudowany z archiwalnych, czarno-białych ujęć, zachwycał nie tyle dokumentalnymi zdjęciami siedemnastu 20-wiecznych osobistości, które zmieniły obraz współczesnego świata, co unikatową narracją, z ponadczasowym przesłaniem, jakiego nigdy wcześniej nie słyszeliśmy w reklamie.
Apple mówił o tych, których często uważamy za szaleńców, gdyż “myślą inaczej”. Możesz ich cytować, możesz gloryfikować albo oczerniać, ale jednego robić nie możesz. Nie możesz ich ignorować. Bo to oni zmieniają świat. Ambitni wynalazcy i przedsiębiorcy, artyści, biznesmeni, wizjonerzy, kierujący się nadzwyczajną intuicją, napędzani duchem walki i rywalizacji, pielęgnujący rodzące się w ich głowach idee, mimo krytyki otoczenia, mimo niezrozumienia, niepoddający się w walce, wstający po każdym upadku, wolą walki i wiarą w swój koncept napędzają koła cywilizacyjnej lokomotywy. Jednak wizja to jeszcze nie wszystko. Pomysł musi “chwycić”, idea rośnie i ewoluuje, bo społeczeństwo, nawyki i trendy nieustannie się zmieniają. Co za tym idzie, zmienia się także rynek. Tacy ludzie są wśród nas!
THINK FIT!
Catering dietetyczny narodził się w 2000 roku w Stanach Zjednoczonych – w kraju, w którym 2/3 mieszkańców cierpi na nadwagę. Pionierką pomysłu był Jennifer Lopez. Grupą docelową – głównie celebryci. Nic więc dziwnego, że pierwsze polskie firmy oferujące usługę cateringu dietetycznego zmagały się z opinią fanaberii. Krąg ich odbiorców ograniczał się do sławnych i bogatych ludzi. Przełom przyszedł wraz z naturalną zmianą nawyków żywieniowych w naszym kraju, ale i także z generalnym wzrostem zamożności społeczeństwa. Minąć musiało paręnaście lat, by dieta pudełkowa stała się realną alternatywą dla gotowania w domu i to dla każdego, nie tylko dla zamożnej aktorki dbającej o linię.
THINK MACZFIT!
Maczfit wystartował w 2015 roku. Zanim ruszyła internetowa sprzedaż, Maciej Lubiak – założyciel marki – przez długie miesiące opracowywał menu. Lubiak wyszedł z założenia, że jedyne, co może wyróżnić nową firmę wśród licznej konkurencji to najwyższa jakość i restauracyjny wygląd dań. A było to z założenia zadanie niełatwe, gdyż do dziś jeszcze w świadomości przeciętnego Polaka pokutuje przekonanie, że jeśli coś jest zdrowe to zapewnie nie wygląda dobrze, ani tym bardziej dobrze nie smakuje. Decyzja o wejściu na rynek diety pudełkowej okazała się jednak strzałem w dziesiątkę.
WYTRWAŁOŚĆ I DETERMINACJA
“Sportowiec, trenując daną dyscyplinę̨, stale przekracza granice własnych możliwości, dążąc do coraz to lepszych wyników. Nabywa pewnych cech charakteru, bardzo przydatnych w codziennym życiu – takich jak wytrwałość czy determinacja”. – mówi Maciej Lubiak.
W biznesie jak w sporcie. Bez woli walki niewiele da się osiągnąć, bez rywalizacji niewielu jest w stanie utrzymać się na rynku. Bez precyzji w działaniu i ciągłego podnoszenia poprzeczki, nie ma sukcesu. Zanim jeszcze Lubiak odkrył swoją pasję do biznesu gastronomicznego, czas poświęcał głównie tenisowi i rajdom samochodowym. Siła i dyscyplina, jakich nauczył się w młodości, perfekcyjnie przełożyły się na biznes. To właśnie sportowa determinacja pomogła mu stać się rynkowym liderem.
“Zawsze chciałem mieć kilka restauracji i budować biznes gastronomiczny” – powiedział kiedyś w wywiadzie Lubiak. “Spróbowałem cateringu. Wynająłem lokal po cateringu bankietowym i stworzyłem Maczfit. Początkowo byłem tylko ja, kucharz, dietetyk i osoba obsługująca klienta. Od początku przygotowywałem się do jednak tego tak, jakbym jechał na olimpiadę. Starałem się robić wszystko jak najlepszej jakości. Oczywiście nie było to proste”.
Branża, która zdawała się być – według sporej części komentatorów – w głębokiej stagnacji, okazała się otwarta na nowe pomysły i odważne decyzje. Maczfit zaryzykował więc i poszedł za ciosem. Lubiak zainwestował w profesjonalną logistykę, własne samochody, postawił wszystko na jedną kartę i już w październiku 2016 roku uruchomił sprzedaż z dowozem do 14 największych miast w Polsce.
“Początkowo większość tras była nierentowna, co spędzało mi sen z powiek przez wiele tygodni.” – mówi przedsiębiorca, jednak dzięki woli walki i determinacji założyciela, niecały rok później, Maczfit zanotował ponad 40 milionów złotych przychodu i dowiózł na terenie całego kraju aż milion zestawów dietetycznych!
NIE STÓJ W MIEJSCU, ULEPSZAJ!
“Dzień zaczynam o 5 rano, a kończę o północy. I tak 7 dni w tygodniu od ładnych kilku lat. Jestem wymagający wobec siebie i swoich współpracowników, ale może właśnie dlatego udało nam się tak wiele, w tak krótkim czasie.”
Wytrwałość i determinacja to nie tylko podstawa samego biznesu. To także podstawa każdej dobrze zaplanowanej diety. Proces chudnięcia jest stopniowy, ale trwały dzięki temu, że menu jest bardzo różnorodne. Dlatego Maczfit dąży do tego, by praktycznie codziennie zaskakiwać smakiem. Jakość, sposób przygotowania i dobór składników starają się układać tak, żeby klienci wciąż odkrywali nowe smaki. Dietetycy przygotowują m. in. dania kuchni śródziemnomorskiej, azjatyckiej, czy indyjskiej. Kierują się zasadą, że w menu potrawy się nie powtarzają. Warto również dodać, że coraz większym zainteresowaniem cieszą się w Polsce diety specjalne: no gluten, no lactose, diety wegańskie, diety dla diabetyków, czy wprowadzona kilka dni temu do oferty dieta intermitten fasting. Maczfit wprowadził nawet dietę dla osób z niedoczynnością tarczycy: Hypo-Hashimoto. Takie rozwiązania cieszą się coraz większym powodzeniem, ponieważ coraz więcej osób dostrzega, jak ważne jest dieta w kontekście ma problemów zdrowotnych, z którymi się zmagamy.
“Sądzę, że diety specjalne to przyszłość. Nie zapominajmy przy tym, że diety powinny mieć podstawę kliniczno-medyczną. W naszym menu nie ma diet, które nie miałyby podstaw naukowych i medycznych. Wszystkie są sprawdzone i zgodne z zasadami dietetyk. Jesteśmy też otwarci na zapotrzebowania naszych klientów.”
Dzisiaj Maczfit dowozi swoje posiłki do blisko 500 miejscowości w całej Polsce, oferując aż 12 różnych programów dietetycznych. W menu znajduje się kilka tysięcy pozycji. “Inspirujemy się kuchniami całego świata, próbujemy nowych składników, wymyślamy niebanalne przepisy; jest w tym sporo zabawy, ale koniec końców to bardzo ciężka praca, która ma na celu przekonać Polaków, że mogą odżywiać się zdrowo, bez żadnych kompromisów.” – mówi Lubiak.
Tego rodzaju sukces wykracza daleko poza znamiona genialnej idei. Lubiak byłby bez szans, gdyby nie dokonał gigantycznych inwestycji, gdyby nie zatrudnił najlepszych specjalistów w kraju, gdyby błyskawicznie nie reagował na zmieniające się trendy i zapotrzebowanie klientów. Nie ma kołaczy bez (bardzo ciężkiej w tym przypadku) pracy.
Kluczem do sukcesu Lubiaka okazały się nie tylko sportowy duch, dyscyplina i wytrwałość, ale i ciągłe podnoszenie poprzeczki. Możecie nazwać go “szaleńcem”, ale przecież, tylko ci, którzy zawsze myślą, że mogą być lepsi, takimi się stają.